Jak wiadomo wszem i wobec – celem i sensem dzieła Stwórcy, zwanym życiem na Ziemi jest zjeść i być zjedzonym. Aha – i gdzieś pomiędzy wyprodukować (wydać na świat) egzemplarze, które też będą jeść i zostaną zjedzone, a w między czasie wyprodukują kolejne egzemplarze do zjedzenia.
Jedzenie odbywa się na dwa sposoby – zjadanie żywych osobników i zjadanie martwych osobników.
Są gatunki, które zjadają złapane ofiary żywcem, są też takie co zjadają martwe - padlinę.
Człowiek raczej zjada trupy zwierząt, choć zdarza się w azjatyckich restauracjach, że i na żywca małpkom mózgi wyjada.
Człowiek też jest jedzony za życia i po śmierci. Przede wszystkim przez wirusy, bakterie i pasożyty, a po śmierci to wiadomo przez jakie robale.
Dziś w telewizorni leciał program, że kobieta miała silne bóle głowy, a potem piorunujące bóle oczu. Chodziła do okulisty i twierdziła, że ma w oku robaki. Okulista robił badania, nic nie stwierdził i odesłał ją do psychiatry.
Po jakimś czasie oko pacjentki zrobiło się czerwone i pojawiło się na nim wybrzuszenie. Okulista musiał zoperować. Wyciągnął z niego 20 centymetrową glistę – nicień sercowy pasożytujący na psach.
Jak doszło do zakażenia u człowieka? Poprzez ugryzienie komara.
Komar, który najpierw ugryzł zakażonego psa i pociągnął z krwią jaja glisty, następnie ugryzł człowieka i wpuścił mu wraz ze śliną jajo pasożyta pod skórę. Z jaja wylęgła się larwa i wędrowała sobie pod skórą do krwioobiegu, by potem zasiedlić narządy wewnętrzne.
Czerwiec.
Rozpoczyna się inwazja kleszczy i komarów. Od wielu dni, a nawet miesiąca w telewizorni lekarze ostrzegają, że te armie naszego Stwórcy mogą roznosić kilkadziesiąt różnych chorób wirusowych, bakteryjnych i pasożytniczych, doprowadzających nawet do ropiejącego zapalenia mózgu.
I tak jak kleszcza możemy uniknąć – nie chodzić do lasu i na łąki, tak w wojnie z komarami jesteśmy przegrani. Będą nas gryzły i będziemy się drapać. Specjaliści nie radzą używać kremów odstraszających komary, bo mają bardzo szkodliwe związki chemiczne, które w niektórych państwach są już wycofane z rynku.
No. Ciekawe w jaką broń w tym roku nasz cudowny Stwórca wyposaży swoją armię? Borelioza, glisty, wirusy zapalenia opon mózgowych?
Żołnierze będą nas atakować, a Władca będzie przyglądał się jak robaki, bakterie i wirusy zjadają nas na żywca. No i jak się w czasie tego procederu męczymy - ma się rozumieć.
Fajnie to sobie wymyślił, nie? No tylko geniusz mógł wpaść na pomysł, że żeby żyć – trzeba zjeść drugiego. :)
Na tym świecie albo ty zjesz – albo ciebie zjedzą. Wybór należy do ciebie. I innego nie masz.
No to kontynuujmy wielkie żarcie. :)))
Inne tematy w dziale Rozmaitości
