Jozef- Londyn Jozef- Londyn
156
BLOG

Orbán ma rację: euro sparaliżowałoby Węgry

Jozef- Londyn Jozef- Londyn Polityka Obserwuj notkę 4
Premier Orbán niedawno potwierdził, że Węgry nie mają zamiaru przystąpić do strefy euro. To jedna z jego najlepszych i najważniejszych decyzji politycznych w histori

image



niedawnym wywiadzie dla economx.hu premier Węgier Viktor Orbán jasno dał do zrozumienia, że ​​jego kraj nie zamierza przystąpić do strefy euro.

Jego główny przeciwnik w nadchodzących wyborach, Péter Magyar, wydaje się być otwarty na zastąpienie forinta euro. Dlatego łatwo sprowadzić potwierdzenie niezależności walutowej Węgier przez Viktora Orbána do kampanijnego uszczypliwości.

To byłby błąd. Komentarz premiera na temat Węgier i strefy euro ma istotne znaczenie. Orbán jest jednym z najzdolniejszych premierów w Europie i liderem w skutecznej integracji polityki gospodarczej z szerszym zestawem celów politycznych. Jego stanowcze „nie” dla euro najlepiej zrozumieć w tym długoterminowym kontekście.

W swoim wywiadzie premier Orbán jasno dał do zrozumienia, że ​​członkostwo w strefie euro „z pewnością nie będzie wchodzić w grę”, jeśli wygra reelekcję w kwietniu. Aby wyjaśnić, że jego odmowa to coś więcej niż gest patriotyczny – który sam w sobie jest godny szacunku – Orbán przedstawił obszerne argumenty na poparcie swojego eurosceptycyzmu:

Viktor Orbán powiedział, że rząd nie ma celu w zakresie kursu walutowego, ale jednocześnie nie powinien myśleć o rządowych dopłatach do odsetek, jeśli… bank centralny… obniżyłby podstawową stopę procentową, aby przedsiębiorstwa również otrzymywały tanie pożyczki

To trafny argument w obronie forinta. Utrzymanie waluty krajowej jest kwestią istoty polityki, na tyle istotną, że skutki gospodarcze można mierzyć w kategoriach makroekonomicznych.

Dzięki walucie krajowej węgierski bank centralny może manipulować trzema zmiennymi polityki pieniężnej, aby stworzyć jak najlepsze warunki dla inwestycji i produkcji przedsiębiorstw na Węgrzech. Niższa stopa procentowa, na którą wskazuje premier, obniża koszty finansowania inwestycji – lub, w przypadku przedsiębiorstw dysponujących wewnętrznymi funduszami inwestycyjnymi, podnosi alternatywny koszt inwestowania tych funduszy gdzie indziej.

Deprecjacja waluty węgierskiej ma szerszy wpływ stymulujący na alokację inwestycji biznesowych niż obniżki stóp procentowych. Tańszy forint działa de facto jako rabat na koszty pracy dla zagranicznych inwestorów bezpośrednich. Produkty wytwarzane na Węgrzech mogą być sprzedawane w strefie euro po tej samej cenie, co te wytwarzane w strefie euro, ale generują wyższe marże zysku ze względu na słabszą walutę węgierską. Alternatywnie, producent, który przenosi produkcję na Węgry, może obniżyć ceny i zwiększyć swój udział w rynku, czerpiąc w ten sposób korzyści z wolumenu, a nie z marży cenowej.

Wzrost podaży pieniądza zwiększa płynność w węgierskim systemie bankowym. Dostarczając więcej taniego pieniądza, bank centralny zachęca banki prywatne do udzielania przedsiębiorstwom większych pożyczek na akumulację kapitału. Mogą one również świadczyć tak ważne usługi, jak kredyty eksportowe, które dodatkowo motywują przedsiębiorstwa nastawione na eksport do lokowania nowych inwestycji i planowania wielkości produkcji.

Wszystkie te instrumenty – stopa procentowa, kurs walutowy i podaż pieniądza – są ze sobą powiązane. Jeśli bank centralny chce obniżyć stopę procentową, dodrukowuje więcej pieniędzy i dostarcza je do systemu bankowego. Ta ekspansja monetarna zwiększa podaż forintów w porównaniu np. z euro; natychmiastowym skutkiem jest spadek wartości forinta.

Jednakże, kładąc nacisk na jeden z tych trzech instrumentów, bank centralny może osiągnąć szeroki wachlarz zróżnicowanych celów politycznych. Krótko mówiąc, ma on znaczną swobodę w doborze kombinacji polityk, aby wspomóc wzrost i rozwój węgierskiej gospodarki.

Wszystkie te instrumenty polityczne znikną, jeśli Węgry przystąpią do strefy euro. Pocieszające jest to, że premier Orbán jasno wyraża swój sprzeciw wobec euro; wręcz przeciwnie, wydaje się, że ogólny sceptycyzm wobec euro wśród decydentów w Budapeszcie nasilił się w ostatnich latach.

Dwa lata temu György Matolcsy, prezes Narodowego Banku Węgier, publicznie wykluczył członkostwo Węgier w strefie euro przed 2030 rokiem. Prezes banku centralnego pozostawił otwartą drogę do członkostwa w strefie euro po tym roku.

Analizując komentarze Matolcsy'ego , podałem trzy powody, dla których Węgry nie powinny przystąpić do strefy euro, ani teraz, ani w przyszłości. Pierwszym z nich jest utrata niezależności w polityce gospodarczej. Kryzys oszczędnościowy sprzed 15 lat pokazał z brutalną jasnością, że kraj, który rezygnuje z niezależności w polityce pieniężnej, rezygnuje również z suwerenności w zakresie polityki fiskalnej. Wyjaśniłem:

Mówiąc wprost: w ramach strefy euro rząd w Budapeszcie zostanie zdegradowany z funkcji lidera gospodarczego kraju do roli zarządcy finansów publicznych. To obniży węgierską sprawność gospodarczą do poziomu bardziej zbliżonego do nijakich europejskich średnich.

Węgry odczułyby również spadek przyjazności dla biznesu. Wiele instrumentów polityki stosowanych przez rząd węgierski w ciągu ostatnich 15 lat w celu rozwoju gospodarki, tworzenia nowych miejsc pracy i przyciągania bezpośrednich inwestycji zagranicznych zostałoby utrudnionych lub całkowicie utraconych.

Wreszcie, istnieje ryzyko szantażu politycznego w strefie euro. Niezależność walutowa pozwala na wykorzystanie polityki pieniężnej do regulowania napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Zapobiega również sytuacjom, w których, jak zauważyłem w 2023 roku, Unia Europejska mogłaby…

uzyskać pozycję umożliwiającą polityczny szantaż wobec Budapesztu. Chociaż Węgry nie mają obecnie problemu z niekontrolowanym wzrostem zadłużenia publicznego, sytuacja ta jest bardziej prawdopodobna w ramach unii walutowej.

W strefie euro każda sytuacja niekontrolowanego deficytu finansów publicznych otwierałaby drogę UE do wywarcia presji na rząd węgierski, wymuszając przestrzeganie zasad w kwestiach niezwiązanych z polityką gospodarczą. Kwestie te mogą obejmować zarówno żądania osób LGBT, jak i członkostwo Ukrainy w UE.

Wybór między euro a forintem jest całkowicie jednostronny: po przystąpieniu kraju do strefy euro, wycofanie się z niej jest praktycznie niemożliwe. Możliwość odwrócenia może wyglądać obiecująco w niektórych podręcznikach ekonomii, ale w rzeczywistości jest to przedsięwzięcie bardziej złożone niż Brexit. Biorąc pod uwagę różnice między kandydatami w sprawie euro, przyszłoroczne wybory na Węgrzech zapowiadają się jako najważniejsze od wielu lat.

Dr Sven R. Larson 

Dziadek 6 -ga wnuczat

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka