Hołownia myślał, że polityka to TVN glamour i klaunowanie na salonach ale takie trochę na wyższym poziomie. Dzieciak.
A tu cyk: Tusk przyszedł mu „zrobić samobojstwo”
Jest już trędowaty. Wszędzie
Sprawę Ziobry "wylosowała" silnie zaangażowana politycznie sędzia z Iustitii. Tusk spuścił służby na Hołownię. Trzyma się u władzy na sądowym teatrze i zastraszaniu koalicjantów. Metody operacyjne z katalogu państwa policyjnego. Na szczęście stopowanego przez Prezydenta Polski.
Żeby nie było, Hołownia to żadna moja bajka, typ w końcu pomógł instalować ten chory, patologiczny system. Ale to pokazuje jedno.
Dziś służby i sądy, bardziej nawet niż ściganiu opozycji, służą jednemu- terroryzowaniu swoich.Po to jest Żurek, po to Giertychy, Wrzoski i Siemoniaki. Po to cyngle z Gagagazety Koszernej i szczujni TVN-u.
By wszyscy siedzieli cicho i grzecznie, wielbiąc Capo di tutti i capi Tuska.
Tak samo jak ta obmierzła patologia od Silnych Razem- która głównie dyscyplinuje swoich.
Witajcie w Uśmiechniętej PolsceNo ale właściwie ta historia z Hołownią, czyż nie jest to piękna i dydaktyczna opowieść o tym, że z bandziorami, drogie dzieci, to się nie bawcie i nie przyjaźnijcie?
Nie wchodźcie w układy?
Bo spójrzmy sobie na historię Hołowni.
Pozwolę sobie więc na dość dosadne porównanie.
Mamy bandę zwyrodnialców, którzy zdecydowali się zgwałcić kobietę. Jeden ich kumpel jednak, odmawiając partycypowaniu w tym zbydlęceniu (najprawdopodobniej nie z powodów moralnych, ale zwyczajnego strachu przed możliwą karą), pokrzyżował im plany. Czy jednak wspomniany znajomy zerwał następnie z tą bandą zwyrodnialców? Czy zgłosił ich plany na policję? Nie. Dalej z nimi "trzymał" i wspólnie snuł plany na przyszłość. Czy naprawdę typ zachował się "jak trzeba"?
Ktoś powie, że za ostre porównanie? Jest adekwatne. To jest dokładnie to, co chciał zrobić Tusk, Giertych i Bodnar- chcieli zgwałcić nasze państwo i naszą demokrację. Tym była lansowana przez Giertycha, Tuska i Bodnara koncepcja zamachu stanu i skręcenia demokratycznych wyborów.
Fakt, że ""dziękujemy" Hołowni za to, że do nich nie dołączył, pokazuje, jak nisko upadliśmy za rządów Uśmiechu. Zaś to, że właśnie za to został zwyzywany przez najróżniejsze autorytety Uśmiechniętej Polski pokazuje, jak krańcowo zdegenerowana jest to formacja.
Trzymając się dalej byłego Marszałka Sejmu. Zwróćmy uwagę, w jaki sposób mów on o tej sytuacji? Że nie był to zamach stanu w sensie prawnym- jednak zaraz dodaje, że było to zdarzenie, mające na celu zniszczenie demokratycznego porządku oraz destabilizację Polski w momencie skrajnie niebezpiecznej sytuacji geopolitycznej. W jaki sposób reagują propagandowe tuby obecnej władzy? Stwierdzają, że w związku z tym "problemu nie ma". Innymi słowy dla Wyborczej, TVNu, Newsweeka i innych najróżniejszych mediów oraz środowisk "intelektualnych" (ćwierć) wspierających ten rząd to, że nawet Hołownia przyznaje, iż usiłowano zniszczyć demokrację oraz realizowano scenariusz pisany na Kremlu, mający zniszczyć nasze państwo, jest "OK", bo nie spełnia znamion kodeksowego przestępstwa? Uśmiechnięta Polska to naprawdę ponury żart.
I teraz ten ponury żart mści się dziś na Hołowni i "przywołuje go do porządku".
Bo tak działają bandyci.
Więc, i niech puentą tekstu będzie wstęp- nie zadawajcie się, drogie dzieci, z Tuskami, Żurkami, Giertychami i Bodnarami. Nie warto. Prędzej czy później was wyrolują.
ps.
Być może Hołownia zamiast jechać do ONZ będzie musiał chronić się w Budapeszcie. Będzie miał wtedy okazję wytłumaczyć posłowi Romanowskiemu dlaczego rok temu głosował w sejmie za cofnięciem mu imnunitetu.
Inne tematy w dziale Polityka
