
Kłamstwa Tuska kontra ustalenia dziennikarza:
1. Skazany Ukrainiec w rzeczywistości nie był skazany.
2. Ukrainiec współpracujący z FSB, tak naprawdę był podwójnym agentem FSB i ukraińskiej SBU.
3. FSB zlecała mu dywersje, ale on przede wszystkim brał udział w nieudolnych/sfingowanych zamachach organizowanych przez SBU.
Teraz odpowiedzcie sobie na parę prostych pytań. Z jakim "zamachem" mieliśmy do czynienia w Polsce, udanym, czy wyjątkowo nieudolnym? Komu znacznie bardziej zależało na przestraszeniu Polski niż Putinowi, który dostał od Trumpa więcej niż myślał?
Kto krył podwójnego agenta, opowiadając pełną bredni bajeczkę, w której nic się nie kleiło? Reszta ułoży się sama. Nie chcę nikogo straszyć, ale kolejny raz dziennikarze błyskawicznie ustalili więcej niż polskie służby albo odkryli to, co służby utajniły.
W świetle tych ustaleń wieje podwójną grozą, bo jeśli prowokacji dokonali ruscy, to wbrew pozorom jest to wersja zdecydowanie korzystniejsza dla nas i niczym niezaskakująca.
Jeśli jednak za tym stoi ukraińskie SBU i ich agent, a celem jest wciągnięcie Polski do wojny, gra związana z fatalnymi warunkami rozejmu przedstawionymi przez prezydenta trumpa i przykrycie ukraińskiej afery korupcyjnej, to mam bardzo złe wiadomości.
Możliwości są dwie albo "rząd" Tuska całkowicie odpuścił analizę tego bardzo prawdopodobnego wątku i tym samym dał przyzwolenie na kolejne akcje albo ludzie Tuska brali w tym udział. Jak wydarzyła się katastrofa w Smoleńsku to pierwsze o co walczył Tusk to nie o wyjaśnienie sprawy lecz o to aby nie posądzać Rosjan. Teraz podobnie nieważne kto te tory wysadził, ważne aby nie było na ukraińców. Obydwie sprawy śmierdzą z daleka prowokacją pytanie brzmi czyją?
ps.
Jak można lekką ręką oddać 100ml dolarów na rzecz skorumpowanego kraju, gdzie rosną fortuny oligarchów i jednocześnie okradać Polaków, którzy są w tej chwili pozbawiani procedur medycznych ratujących życie.
To zwykła zdrada i plucie nam twarz.
Ludzie, obudźcie się!
Inne tematy w dziale Polityka