Rolex Rolex
5435
BLOG

KOMPENDIUM PODSTAW ZADAWANIA PYTAŃ

Rolex Rolex Polityka Obserwuj notkę 82

 

Życie przerasta wizje fantastów, a ludzka nędza potrafi być o wiele bardziej nędzna niż nam się to by mogło wydawać. Obrazek adwokata, który podpowiada prokuratorom, co powinno znaleźć się wśród materiału dowodowego byłby nawet zabawny, gdyby nie był aż tak ponury i nie dotyczył ekshumacji kobiety, które Polsce poświęciła całe życie, bo jeśli nie ona, to kto?

Jak to mogło wyglądać? „Panie prokuratorze, tu jest metalowy przedmiot wbity w szczątki”. „Tak? No wie pan, to i co z tego?” „Metalowe przedmioty wbite w szczątki mogą mieć związek ze zgonem!”. „No ale nie muszą! Też sobie kiedyś wbiłem nita i żyję”. „No dobrze, ale, żeby ten nit się w szczątki wbił, to najpierw trzeba było go wyrwać”. „Serio? Ten, na który ja się nadziałem był luzem! No, ale skoro pan twierdzisz, że ważne, to dołączymy”.

Jeden z przekaziorów na poważnie wyjaśnił, że problemem minister Kopacz jest jakaś łajza, która ośmieliła się dokonać redakcji mowy Kopacz o rzeczach, których nie widziała. Pani Kopacz mówiła wyraźnie, że „gdy”, a w stenogramie znikło, i wygląda na to, że Kopacz kłamie. A jak mówiła, że ramię w ramię polscy z rosyjskimi, to też pewnie pomyłka, bo i jedno i drugie ramię było rosyjskie. A poza tym dała z siebie wszystko, co mogła z siebie wykrzesać. No i właśnie tu jest pies pogrzebany, że właśnie tyle może, i ani trochę więcej nie. A to, że ktoś może właśnie tyle, a nie więcej decyduje o tym, że jest cieciem, a nie ministrem. Tak już świat urządzony.

Prokurator miał rzekomo dopuścić możliwość dokonania kolejnych piętnastu ekshumacji, bo ciała zamieniano „parami”. To piętnaste jest do pary z czym, że pozwolę się zapytać?

O tym nie powinienem pisać, ale napisze, a mianowicie przywołam zdanie posła na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej Stefana Niesiołowskiego, że rodziny Wassermanów i Kurtyków powinny pokryć koszty ekshumacji, bo – o ile zrozumiałem ten niechlujnyt bełkot – ciało było, jak powinno być, znaczy - martwe. Uznałem, że im więcej ludzi o tym się dowie, tym lepiej.

I o tym, że nikt nie zabraniał otwierać trumien, a wręcz życzliwie zezwalał, na przykład, kiedy ktoś życzył sobie bliskich skremować. Wtedy tak, to OK. Oczywiście (mam nadzieję) w przypadku tego rodzaju nieodwracalnego pozbycia się materiału dowodowego pan prokurator, jeden z drugim, najpierw rzucili okiem na nadesłane dokumenty medyczne, czy aby wszystko w porządku. A jak odkryli, że nie w porządku, albo w ogóle świstka papieru nie mieli, to zarządzali sekcje przed kremacją. No musi tak być.

Zakazał otwierać trumny Tomasz Arabski, szef Kancelarii Premiera. Dawno nie zaglądałem do Polskiej Konstytucji, ale widać musiały być zmiany i szef kancelarii premiera wydaje ustne rozporządzenia z mocą ustawy dotyczące pochówków. Jesli dobrze pamiętam to swoje rozporządzenie ustne oparł Arabski o jakiś rosyjski ukaz. To niech pokaże ten „ukaz”, albo powie, kto, kiedy, i co mu ukazał. Najlepiej pod rygorem odpowiedzialności karnej, że sobie zażyczę. Aha, no i niech Arabski przestanie udawać Greka.

A ponieważ pan mecenas Hambura zapewne nie może stać nad prokuratorem i uczyć jak się prowadzi dochodzenie, to ja spiszę listę poleceń i zaleceń dla pana prokuratora, jednego z drugim, w ramach obywatelskiej inicjatywy własnej dodatkowo nieodpłatnie.

Otóż, należy ustalić:

Czy stan ciał opisywany przez rodziny ofiar podczas rozpoznania ciał w Moskwie i stan obecny wyklucza ingerencję osób trzecich w ten stan pomiędzy momentem oględzin i ekshumacji?

Uwaga, jeden z drugim, ważne: świadkowie identyfikacji twierdzą, że po identyfikacji wkładano zwłoki do trumien wraz z przedmiotami dostarczonymi przez rodziny, po czym trumny zalutowywano. Jeśli przy zwłokach nie znajdują się przedmioty wkładane przez rodziny, to powstaje zasadne pytanie, czy trumien nie odlutowywano, a jeśli tak, to trzeba dowiedzieć się gdzie, i po co? Czy było to w Rosji, czy też może już w Polsce? Można dokonać ponownej lewitacji i spóbować uzasadnić dematerializację różnych słabo dematerializujących się przedmiotów magią, ale tego nie zalecałbym, bo ludzie zaczynają się irytować.

Czy posiadana przez prokuratora, jednego z drugim, rosyjska dokumentacja medyczna spełnia wymogi oficjalnego dokumentu, a jeśli tak, to czy jest opisana, podpisana, i wydana przez właściwy organ rosyjski zgodnie z prawem tego kraju?

W kolejnych sekcjach należy powołać biegłych, którzy będą mogli ocenić, czy którekolwiek z obrażeń nie powstało czasami po śmierci, a nie przed śmiercią lub w momencie śmierci ofiary.

Należy ustalić, jak wyglądał transport ciał (jaki środek transportu i jak przewożono) z podsmoleńskiej polanki do Moskwy, i czy przewożone je w dostarczonych, charakterystycznych, jaskrawo pomalowanych trumnach, czy też nie? A jesli nie, to po co zdecydowano się na dość niespotykaną operację ładowania zwłok do trumien, a następnie rozładowywania ich?

Skąd pochodziły trumny i jak dostarczono je na miejsce zdarzenia?

Zapytać ministra zdrowia Arłukowicza, dlaczego nie podoba mu się niezależny patolog, jako asysta przy sekcjach zwłok? W razie udzielenia odpowiedzi poprosić o wydanie na piśmie wraz z podaniem podstawy prawnej, bazując na której minister Arłukowicz zawęził udział osób asystujących przy czynnościach śledczych, skoro prokuratorowi to rzekomo nie wadziło. Czy w tej sprawie minister Arłukowicz kontaktował się z prokuratorem generalnym, i kto formalnie wydał pisemną decyzję odmowną oraz w jakiej formie to uczynił?

Kto z imienia i nazwiska podjął decyzję o kremacji niezydentyfikowanych szczątków ciał ofiar; kiedy to się stało i na jakiej podstawie prawnej? Czy niezydentyfikowane szczątki zostały poddane jakimkolwiek oględzinom? Czy zachowała się dokumentacja fotograficzna i gdzie się ona znajduje?

Ponadto zalecał bym jednemu z drugim, prokuratorowi, jak najuprzejmmiej, żeby dokonał wysiłku intelektualnego i skonfrontował znany z zeznań bliskich ofiar opis stanu ofiar z wynikami sekcji oraz postarał się odtworzyć, kto i gdzie siedział w Tupolewie 10 kwietnia 2010 roku, a potem odpowiedział sobie na pytanie, jak doszło do tak różnych w skutkach uszkodzeń ciał, które spowodowały śmierć wzystkich 96 sób – od „wyglądała jakby spała” do niemożliwości identyfikacji.

Polecałbym również napisać uprzejme acz urzędowe pismo do sympatycznych panów z ABW z pytaniem, jakiego typu czynności, na jakiej podstawie prawnej, i na czyje zlecenie wykonywali w dniu 10 lub 11 kwietnia 2010 roku pobierając materiał genetyczny osób, które zginęły 10 kwietnia. Gdzie pobierano próbki, jak je zabezpieczono, komu je przekazano, i w jaki sposób zostały wykorzystane (opis procedury). Pismo nalezy zakończyć uprzejmą prośbą o przekazanie związanej z czynnościami pisemnej dokumentacji.

Kolejne urzędowe pismo należy wysłać minister Kopacz. Powinno nosić tytuł „wezwanie na przesłuchanie w charakterze świadka”. W trakcie przesłuchania należy poprosić jak najuprzejmiej acz stanowczo minister Kopacz o podanie nazwisk znanych jej patomorfologów obywatelstwa polskiego, którzy „ramię w ramię” z rosyjskimi kolegami brali udział sekcjach, po tym jak na jej oczach założyli stosowne ubrania ochronne.

A jak jeszcze coś mi przyjdzie do głowy, to natychmiast panów, jednego z drugim, poinformuję.

 

Rolex
O mnie Rolex

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (82)

Inne tematy w dziale Polityka