Dotychczas wszyscy sobie z nich żartowali. A przynajmniej nikt ich nie traktował tak naprawdę serio.
Mówiono o nich, że wystarczy im ciepła woda w karanie i nowy smartfon co dwa lata.
Politycy też ich nie uwzględniali w swoich programach wyborczych...
Jak przychodziło do wyborów to Dżesika i Bajan zostawali w domu lub miotali się gdzieś między Palikotem a Kukizem.
Ale to już się skończyło...
Wyszli na ulicę i poczuli swoją moc.
Dziś mówią wszystkim #wypierdalaj
Jakie będą ich późniejsze wybory?
Zależy jak leży