To nic, ze świat pędzi. To nic, że młodzi idą szybciej. Tak już musi być.
http://bukojer.salon24.pl/655382,to-idzie-a-nawet-pedzi-mlodosc
I na tym właśnie m.in. polega dojrzałość dorosłego człowieka, że umie się cieszyć z tej sztafety pokoleń. Zwłaszcza gdy widzi swój udział w niej. I Jarosław Kaczyński wyglądał dziś na człowieka bardzo zadowolonego. W końcu to dzięki niemu ta zmiana jest w ogóle możliwa.
Jarosławowi Kaczyńskiemu udało się stworzyć z PiS coś na wzór rodziny. Rodziny, która cieszy się z dorastania młodych pokoleń. Wspiera, ale nie uzależnia. Uczy samodzielności.
Są też rodziny, które nie uczą dzieci samodzielności, a jedynie wpajają posłuszeństwo. W takich rodzinach zmiana pokoleniowa to rzeczywiście bolesny proces. Młodzi pozostawieni bez opieki, bo np. ojciec wyjechał do Brukseli, zaczynają błądzić jak „dzieci we mgle”. To nic, że ojciec pozostawił je pod opieką matki. Ta ubezwłasnowolniona wcześniej matka... błądzi razem z dziećmi.
Ps
Mam nadzieję, że Sowiniec się nie obrazi za to iż użyłem go jako wabika w tytule. Sowiniec to odważny człowiek i on raczej aż tak bardzo się nie lęka.
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka