Jak mnie przed chwilą poinformowało lokalne radio dziś normy zanieczyszczeń są w Krakowie przekroczone czterokrotnie. W związku z tym nie zaleca się osobom starszym, kobietom w ciąży, dzieciom i innym szczególnie wrażliwym przebywania "na polu" i wykazywania aktywności na tzw "świeżym powietrzu".
Po prostu w Krakowie nie ma czegoś takiego jak "świeże" powietrze.
***
W tej samej rozgłośni prezydent Majchrowski chwali się osiągnięciami w walce ze smogiem.
Od 1995 r w Krakowie zlikwidowano prawie 37 tys palenisk i kotłowni opalanych węglem. Z tego około 20 tys w ciągu ostatnich 5 lat.
Na rok 2019 pozostanie jeszcze do wygaszenia zaledwie 4 tys palenisk na paliwa stałe (węgiel, drewno).
***
Biorąc pod uwagę oba te komunikaty śmiem twierdzić, że po wygaszeniu ostatniego w mieście kopciucha (pieca węglowego lub kominka) krakowski smog nadal będzie miał się dobrze.
I będzie regularnie pozdrawiał prezydenta oraz krakowian.
***
Jak sądzicie co władza w stylu tej jaką sprawuje prezydent Majchrowski uzna po stwierdzeniu, że w Krakowie nadal jest smog mimo wygaszenia wszystkich kotłów węglowych?
a/ przyzna się, że nie ma pojęcia jak poprawić stan powietrza w mieście;
b/ uzna, że całą odpowiedzialność za smog ponoszą piece węglowe w gminach ościennych;
c/ trudno powiedzieć;
d/ prezydent Majchrowski nie ma w tej kwestii swojego zdania.
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości