.:: zbooY ::. .:: zbooY ::.
28
BLOG

rentownosc

.:: zbooY ::. .:: zbooY ::. Polityka Obserwuj notkę 0

tu i owdzie pojawiaja sie glosy, ze to koniec koniunktury na mieszkania, podaja przyklady rozwijajacych sie kryzysow w krajach zachodnich, oglaszane sa katastroficzne wizje i wogole ach co to bedzie, beda mieszkania za pol ceny i wogole raj


zacznijmy moze jednak od chlodnej wyceny

dlaczego wogole mieszkanie ma az taka wartosc? dlaczego sumy zaczynaja sie w setkach tysiecy? kto jest gotowy tyle placic? i dlaczego?

 

wyobrazmy sobie sytuacje, ze masz wybor - dostac mieszkanie do wynajmu za 10pln miesiecznie albo zaplacic iles-set-tysiecy pln za swoje wlasne

co bys wybral? wynajalbys prawda?

a co gdy wynajem bylby po 100? a co gdy po 1000?

gdzie lezy ta granica decyzji?

ano trzeba najpierw porownac koszt wynajmu z rata kredytu - to niby oczywiste

 

no ale doszlismy do sytuacji gdy rata jest wieksza niz koszt wynajmu - czy dlugo tak bedzie?

wszystko zalezy od oceny przez uczestnikow rynku perspektyw co do stop procentowych

jesli uznaja, ze oczywiscie sa wysokie ale w dlugim terminie to jest maksymalny ich pulap a srednio bedzie nizej, to do porownan tak naprawde nalezaloby brac te srednia oczekiwana stopa procentowa

jeszcze lepiej - biorac obecna wycene mieszkania i porownujac rate kredytu z mozliwym wynajmem mozemy dojsc do wniosku, ze jesli TERAZ jest rownowaga to jaka jest TERAZ oczekiwana srednia stopa procentowa dla dluzszego powiedzmy 10letniego okresu

a te wynikowa oczekiwana stope mozemy juz porownac bezposrednio do istniejacych stop na rynku, 10letnich i dluzszych o czym pisalem tutaj

 

wszystko na to wskazuje, ze rynek rozminal sie w ocenie tych stop i nastepuje wlasnie powoli acz systematycznie nieunikniona korekta, bo w dluzszym terminie zaden biznes nie dziala na zasadzie, ze rentownosc aktywow jest nizsza niz koszt kapitalu

tak sie po prostu nie da :)  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka