Paweł Kasprowski Paweł Kasprowski
195
BLOG

Wybory wicemarszałków – jak to wyglądało wcale nie tak dawno temu?

Paweł Kasprowski Paweł Kasprowski Polityka Obserwuj notkę 12
W związku z ostatnimi wydarzeniami w Sejmie i Senacie RP warto może pochylić się nad nie tak odległą historią.

Jest rok 2005. Rządy Leszka Millera a potem Marka Belki reprezentujące Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD) chylą się ku upadkowi. Jest jasne, że kolejny rząd będzie pochodził z prawicy. Na prawicy prym wiodą dwie partie, obie to pogrobowcy Akcji Wyborczej Solidarność (AWS), która rządziła w latach 1997-2001 i przegrała z lewicą w 2001 roku. Są to dwie partie: „Platforma Obywatelska” oraz „Prawo i Sprawiedliwość”. Partie te są od dawna umówione na rządy koalicyjne, obie startowały już w koalicji w wyborach samorządowych w 2002 roku (zresztą z dość marnym skutkiem).

Po wyborach premierem na mocy nieformalnej (chyba?) umowy ma zostać Jan Maria Rokita, „premier z Krakowa”, reprezentujący PO. Sondaże przewidują zwycięstwo PO. Ku zaskoczeniu wielu okazuje się, że w wyborach zwycięża PIS osiągając 26,99% głosów a PO jest druga z 24,14% poparcia.

Powoduje to wzrost napięcia pomiędzy partiami. Z jednej strony lider PIS Jarosław Kaczyński czuje, że to może być jego czas, z drugiej lider PO Donald Tusk czuje wielkie rozczarowanie. Rokita wie już, że nie zostanie "premierem z Krakowa".

Kulminacyjny moment to wybory wicemarszałka Senatu. PO proponuje Stefana Niesiołowskiego. PIS odrzuca tą kandydaturę. PO twierdzi: mamy prawo zaproponować naszego kandydata. PIS twierdzi: to musi być kandydat akceptowalny przez nas. PO się nie ugina i wystawia tą kandydaturę. W głosowaniu senatorzy PIS są wszyscy przeciw kandydaturze Niesiołowskiego i przepada ona z kretesem. I to jest moment w którym upada koalicja PO-PIS. Proszę zauważyć, że wbrew dzisiejszej narracji wcale nie chodziło o "różnice ideologiczne" a po prostu i najordynarniej w świecie: "o stołki".

PIS szuka większości w sojuszu z Samoobroną Andrzeja Leppera i Ligą Polskich Rodzin Romana Giertycha i udaje jej się to. Powstaje rząd Kazimierza Marcinkiewicza z wicepremierami: Andrzejem Lepperem i Romanem Giertychem oraz ministrami m. in. Ludwikiem Dornem, Radosławem Sikorskim, Kazimierzem Ujazdowskim i innymi. Rząd zaczyna budować IV Rzeczpospolitą.

Dopiero w grudniu wicemarszałkiem Senatu z ramienia PO zostaje akceptowalny przez PIS prof. Marek Ziółkowski.

Oczywiście można wskazać wiele różnic pomiędzy 2005 a 2013 rokiem. Jednak widać też pewne podobieństwa.

Nie można też nie zauważyć, że najbliżsi w 2005 roku sojusznicy lidera PIS Jarosława Kaczyńskiego stali się z biegiem czasu jego najgorszymi wrogami. To zresztą dość symptomatyczne dla jego partii o czym już pisałem.


Jestem informatykiem ale ponieważ interesuję się historią - staram się pisać o historii. Pasjonuję się znajdowaniem analogii pomiędzy historią a dniem dzisiejszym. Interesują mnie też różne interpretacje tych samych zdarzeń.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka