Taki pogląd wyraził min. Ziobro. Otóż gwoli ścisłości pryncypał pana ministra sprawiedliwości (pan premier) też wychował się w dawnym systemie i gross poglądów ma rodem z PRLu. Postawię hipotezę bracia a także w większości ich zwolennicy to homines sovietici w czystej postaci. Uważają, że wszystko da się załatwić polityką (gospodarką) nakazowo-rozdzielczą. Utożsamiam politykę z gospodarką, bo gospodarka służy jedynie realizacji celów politycznych. Pani Janina uważa wypowiedź pana Ziobro za zamach na wolność słowa. „Komuniści są źli, ale my jesteśmy dobrzy, więc ograniczając wolność ludzi nie ulegniemy jak oni degrengoladzie, a za swoich podwładnych możemy ręczyć głową” – takie jest myślenie braci. Jest to uporczywa wiara, że wystarczy zmienić ludzi a nie system. Stąd też ciągle te „przewroty pałacowe”. Pani Paradowska ma więc, jak najzupełniej rację oskarżając PiS zabór wolności (akurat w tym przypadku atakując ministra.). Ale min. Ziobro ma również rację, bo pani redaktor swoją publicystyką konserwuje tylko zły system. W Polsce kto nie dorwie się do władzy zachowuje się jak udzielny książę i nie widzę powodu, dlaczego dzisiejsza prawica miałaby być dużo gorsza od wczorajszej lewicy! Po prostu ci i ci to socjaliści.
To jest też problem debaty o państwie ci i ci mają częściową rację, a w sumie tej racji nie mają.
Z drugiej strony trudno się dziwić dziennikarzom, że w większości przypadków nie „lobbują” za wolnym rynkiem, bo o czym wtedy mieliby pisać?
"The market is a democracy in which every penny gives a right to vote." [Ludwig von Mises]
"The battle is a democracy in which every sword gives a right to vote." [Jerzy hr. Ponimirski]
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
