hrPonimirski hrPonimirski
144
BLOG

Libertarianizm a broń, banki i spadek wartości dolara...

hrPonimirski hrPonimirski Polityka Obserwuj notkę 1

Ostatnio w USA stały się dwie katastrofy - odbyła się strzelanina i zaczął spadać dolar. Oba te wydarzenia są ściśle ze sobą skorelowane. Przedstawię pogląd, że posiadanie broni w USA nie wynika z wolnościowych potrzeb. Na tle katastrof będzie też sprawa polska - czyli komisja bankowa.

Jakiś czas temu David Friedman wykpiwał współczesny merkantylizm. Pisał, że skoro teoria przewagi komparatywnej powstała 200 lat temu, to stosowanie ceł jest tak jakby stosować system Ptolemuszowy zamiast Kopernikanskiego. *) Jednak Friedman junior bardzo sprytnie rozwinął teorię Ricardo. Argumentował, że USA równie dobrze może produkować pieniądze (tanie koszty) i kupować towary z Chin. To dosyć sprytne - dolary nie zaśmiecają amerykanskiego rynku a wrzucane są do śmietnika rezerw dewizowych Chin, więc nie podują inflacji. Sprytne... oszustwo, lecz kłamsta mają krótkie nogi. Otóż Chiny zaczynają pozbywać się rezerw, osłabiając i tak słabego dolara.

Ale ta degrengolada zaczęła się wcześniej. Pieniądz inflacyjny drukowano, by finansować wojnę secesyjną. Potem powstał bank centralny, który zdaniem klasyków spowodował ekspansję kredytową, czyli obniżenie wartości pieniądza. Banki dokonują de facto kreacji pieniądza - kilka razy pożyczają ten sam pieniądz, za który można kupić dowolne dobra - nie trzeba więc drukowac pieniądza, by spowodować inflację - można to zrobić dużo subtelniej. Banki nie muszą się martwić zbytnio o brak spłaty kredytu, bo mają zabezpieczenie w banku centralnym. A skoro nie muszą chętniej go udzielają. Ekspansja kredytowa powoduje złe alokowanie funduszy i kryzys. Jednak remedium na kryzys okazał się interwencjonizm państwowy (New Deal) - w myśl, że państwo lepiej potrafi zarządzać naszymi pieniędzmi.

Po co rządowi USA potrzebne są pieniądze? Odpowiedziałem na początku poprzedniego akapitu - na prowadzenie wojny **). New Deal został więc twórczo rozwinięty przez Roosvelta w przyłączenie się USA do II wś. I tu dochodzimy do broni. W USA jest silne lobby promujące swobodny dostęp do broni. Wg mnie nie chodzi tutaj o żadną obronę wolności tylko o promowanie zabijania i wojny. W USA jakoś nikt nie broni takiej wartości jaką jest własność prywatna, tak przecież zagrożona przez inflacyjny pieniądz.

Jak widać polskie przekręty bankowe, nie są tak subtelne jak amerykański przekręt. Dlatego zostaną ujawnione dużo wcześniej niż po 100 latach.

---------------------------------------------------------------------------------------------

*) choć lepsze pororównanie ekonomii z astronomią można znaleść u wyrrusa

**) podatki w USA rok 1910 – 5%, 1920 – 11.6% - czyli ponad dwa razy więcej po I Wojnie Światowej i utrzymują się mimo pokoju – 1930 – 11.2%, by już w 1940 osiągnąć 17.60 a po II wojnie 1950 – 24.6%, co prawda podatki w USA nie osiągnęły 50% więcej tylko 31.6% (2006), ale zawsze wojna była pretekstem do podwyższania podatków a pokój nigdy nie był pretekstem ich obniżania; – więcej na http://www.taxfoundation.org/news/show/52.html

"The market is a democracy in which every penny gives a right to vote." [Ludwig von Mises] "The battle is a democracy in which every sword gives a right to vote." [Jerzy hr. Ponimirski]

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka