Odpowiedź jest prosta: konflikt prawa prywatnego z prawem publicznym.
Prawo prywatne wynika bezpośrednio z prawa samoposiadania. Każdy człowiek ma w posianiu swoje ciało, co przyjmowane jest jako aksjomat. Z tego aksjomatu wynikają następne prawa:
- prawo do życia;
- prawo własności.
Przez prawo do życia rozumiane jest jako zakaz oddziaływania przez innych na nasze ciało bez naszej zgody. Prawo do własności to zakaz oddziaływania na naszą własność bez naszej zgody. Prawa własności nabywamy dzięki naszej pracy, która jest wynikiem działalności naszego ciała. Powyższe zdania implikują konstytucję wolności, która głosi, że każdy człowiek jest wolny, w związku z tym może robić wszystko, dopóki nie ogranicza wolności innych.
Prawo publiczne nie wynika z niczego. Po prostu jest to próba organizacji życia społecznego. Ponieważ prawo prywatne wystarczająco reguluje kontakty między ludzkie – nie możemy wpływać na życie innych bez ich zgody, prawo publiczne dubluje je, albo stoi w nim w sprzeczności. Do praw publicznych należą np.:
- prawo do godnego życia;
- prawo do opieki medycznej;
- prawo do edukacji;
- prawo do ośmiogodzinnego prawa pracy;
- prawo do kablówki
- i wiele, wiele innych, które tylko ustawodawca potrafi wymyślić...
Na przykład prawo do godnego życia stoi w sprzeczności do prawa własności. Żeby komuś zapewnić godne życie najpierw trzeba komuś zabrać, czyli naruszyć jego prawo własności. Poza tym decyzja jak wygląda „godne życie” jest czysto arbitralna. Podobnie jest z innymi z przykładowymi prawami podanymi powyżej.
Jeżeli chodzi o różne karty praw:
"Charakterystyczne są rónież powody dla których nie zdecydowano się włączać Deklaracji Praw (do konstytucji USA) [...], <<(gdyż) zawierałaby rozmaite wyjątki od uprawnień w niej nadanych i dlatego właśnie dostarczałyby wspaniałego pretekstu do domagania się więcej, niż zostało przynane.>>" (von Hayek "Konstytucja Wolności" cytując A. Hamiltona.)
Mogłoby się okazać odwrotnie, że wolności nie wymienione w karcie praw byłby uważana za gorsze. A nie sposób wymienić wszystkich praw szczegółowych. Karty praw są więc tylko przykładami praw i wolności.
mimo że Deklaracja Praw nie znalazła się w Konstutucji USA, IX poprawka "na wszelki wypadek" prostuje:
"wyliczenie w tej konstytucji pewnych praw nie może być interpretowane jako podstawa do kwestionowania lub ignorowania innych praw przysługujących ludowi" (znów za von Hayekiem)
"The market is a democracy in which every penny gives a right to vote." [Ludwig von Mises]
"The battle is a democracy in which every sword gives a right to vote." [Jerzy hr. Ponimirski]
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka