ANALOGIE POMIĘDZY RÓŻNYMI KULTURAMI/CYWILIZACJAMI
Spengler uważa, że zastąpienie elitaryzmu egalitaryzmem przejście z fazy Kultury do etapu cywilizacji Cywilizacji...
są pewne rzeczy na niebie i ziemi, które się naszym filozofom nie śniły, a co dopiero nam maluczkim - więc każdy egalitaryzm to równanie tych mądrzejszych do dołu – media nie mogą więc wyjaśniac rzeczywistości – one są jak MakDono – lekkie łatwe i przyjemne [nawet na Salonie, gdy ktoś opublikuje dłuższy tekst od razu pojawiają się lamenty, że za długi] – oprócz fastfoodów mamy fastready
moja poprzednia notka zawierała schemat jak to media wmawiają społeczeństwu, co jest dla nich ważne a potem ludzie się domagają tego od polityków
ale wracając do Spenglera - facet zauważył, że to samo się działo na forach w Rzymie - jak po rewolucji Grachów dopuszczono plebs do głosu, to wykształciły się sztuki retoryki i erystyki, które my paradoksalnie uważamy za wzniosłe, a są totalną ściemą - bo gaduła Cycerona nie różniła się specjalnie w ilości idiotyzmów od pisaniny rednacza z Gazownika - Qvintvs napisał Marcvsowi jak ma politykowac, a rady te są pewnie z powodzeniem stosowane przez współczesnych polityków
co do wątków pobocznych to fazę cywilizacji charakteryzuje też upadek sztuki - jak wielka sztuka Zachodu zakończyła się na Baroku tak wielka sztuka istniała tylko w Grecji - co charakteryzuje natomiast Cywilizację to rozrost prawa (słynne prawo rzymskie - hehe znowu tak bez sensu gloryfikowane) i robót publicznych - akwedukty, dukty, autostrady, tamy etc
dygresja - podobno w Rzymie też jadano hamburgery...
wracając do rozrostu prawa - to w Rzymie też państwo coraz bardziej ingerowało w gospodarkę - a za Dioklecjana to był już praktycznie totalitaryzm
do tego dochodzi filozofia - okazuje się, że w tej fazie cywilizacji - egalitaryzmu, rozrostu państwa - można albo przyjąc łagodną formę spokoju z lekkim nastawieniem na konserwatyzm - stoicyzm; postawę bardziej liberalną, ale bez "czynienia drugiemu co Tobie nie miłe" - epikureizm, czy cyniczną postawę – np. oligarchy - wykorzystywania wszystkich
- jeśli poczyta ktoś sobie o filozofii Chin to zarówno konfucjanizm jak i taoizm - zalecają cnotę i spokój - przy czym pierwszy jest bardziej konserwatywny a drugi mówi bardziej o meandrowaniu, poruszaniu się z prądem
a konfucjacjanizm powstał w podobnym okresie, kiedy to do głosu doszedł Rozum a wiara poszła w zapomnienie...
jeśli chodzi o Chiny to tam z "rozdrobnienia" feudalnego wyrosło kilka państw - jakieś Bi-smarki i Lincolny musiały te państwa pojednoczyc a później zaczęły się regularnie rzezac aż się zjednoczyły i otoczyły murem przed barbarzyńcami... analog wojny secesyjnej, dwóch światowych i trzech punickich... a Sun-Tzu napisał w międzyczasie jak należy walczyc [z czym notabene spóźnił się w stosunku do Clausewitza ; ) ] Rzym co prawda nie otoczył się murem, a jedynie słowem limes, tylko w Brytanii logos limes stało się ciałem w postaci muru Hadriana, by oddzielic się od barbarzyńskich Piktów i innych preSzkotów;
PRECEZAREIZM – DOGORYWAJĄCA DEMOKRACJA (REPUBLIKA)
jesteśmy więc w punkcie historii, w którym [jak twierdzi lewica] pozbyliśmy się religijnych zabobonów weszliśmy w Wiek Rozumu, jak Budda poczuliśmy się oświeceni, ale jak to zostało napisane na początku – rozum nie wszystkim został dany w takiej samej ilości, stąd nie wszyscy są w stanie pojąc pewne zagadnienia polityczno-ekonomiczne, a jak nawet są to szkoda im na to czasu; w związku z tym ludzie na co dzień dają wiarę temu, co im powiedzą media – bez głębszej refleksji czy to ma w ogóle sens
nasze Oświecenie jest więc największym Zaciemnieniem – ściemą mówiąc potocznie – gdyż większośc z nas nie ma ochoty lub zdolności, by być oświeconym – to co mówimy to „parę pojęc jak cepy, logika parciana, żadnej dystynkcji w rozumowaniu” – prawdopodobnie żyjemy większymi zabobonami niż w Średniowieczu;
człowiek Średniowiecza – wierzący w Boga – miał świadomośc, że wierzy!!! człowiek czytający Gazetę, de facto bierze na wiarę, co tam jest napisane [bo trudno mu zweryfikowac, a nawet jak to stroni od refleksji, bo wszystko ma być egalitarne, lekkie łatwe i przyjemne] – – on wierzy w to, co napisano w Gazecie, a uważa, że wie!!! czy można wyobrazic sobie większe zakłamanie?
oczywiście nie miejmy złudzeń, że Bóg nie był wykorzystywany do partykularnych interesów monarchów i feudałów – konkretnie w celu podtrzymania władzy – stąd też elitarny autorytet władcy był wzmacniany słowami DEI GRATIA; jednak słowa te zostały zastąpione w duchu egalitaryzmu maksymą VOX POPVLI – VOX DEI. Boga zastąpił lud, a Biblię i naukę księży media; Napoleon nie był cesarzem Francji a Francuzów
de facto rządzą „masy” – ale nie lud, jako teoretyczny suweren demokracji – tylko słowo „masy” – egalitaryzm=masowośc; mamy więc „masową sztukę”, która jak media nie może być zbyt wzniosła, bo plebs by jej nie zrozumiał więc jedyne, na co możemy liczyc to na Dodę-Elektrodę i łuki triumfalne; mamy masowe wojny, w których nie rzeza się tylko arystokracja a całe społeczeństwa; wojny stają się totalne i globalne; polityka staje się totalna i globalna; państwa stają się totalitarne i globalne; nie wystarczy już uciec feudałowi na inny folwark trzeba uciec do innego kraju, a w przyszłości to nie będzie możliwe, gdy powstanie superpaństwo jak Imperium Rzymskie czy Chiny; to wojny na wyniszczenie – zburzenie Kartaginy czy żądanie bezwarunkowej kapitulacji Niemiec przez prezia Roosevelta w Casablance wraz z późniejszym zrównaniem z ziemią Drezna kilkoma nalotami dywanowymi (nie mówiąc nic o Hiroszimie)
czy USA to Rzym? pax Romana, pax americana (Cejrowski użył nawet sformułowania pax azteca na określenie statvs qvo zaistniało po podbiciu wszystkich ludów Ameryki Środkowej przez Azteków, a Corteza nazwał barbarzyńcą atakującym wielką cywilizację)
czy to USA wessie Europę? czy też stanie się orwellowską Oceanią, gdy Europę czeka los Eurazji?
czy Tarcza to nie tylko pretekst do kolejnej wojny? USA jak Rzym prowadzą tylko wojny obronne a de facto ich wpływy się rozrastają; czy Tarcza będzie takim Pear Harbor, czyli sprowokowaniem gawiedzi, by opowiedziała się za wojną – bo gdzieś na rubieżach zginęli „nasi chłopcy” [Hawaje dla USA to takie same rubieże jak Polska ; ) ] ja osobiście nie mam wątpliwości, że jak CIA będzie wiedziała o desancie chłopców ze Specnazu na Tarczę, to nas nie ostrzeże; wywiad USA rozkodował wszystkie depesze do ambasady Japonii w USA i wiedział o planach Japsów ; )
tak więc generalnie USA są be, bo taki świstek jak konstytuta nie jest żadnym gwarantem praw i wolności; USA się rozsocjalizowały na maxa, Obama chce rozdawac talony na samochody hybrydowe i czeka ich tylko socjalizm a la Dioklecjan ; ) [choc są jeszcze przed Cezarem ; ))) ]
CYWILIZACJA VS BARBARIA
mimo że USA jest be, to jest w dzisiejszych czasach za miedzą pewna swołocz; i tu dochodzimy do identyfikacji barbarzyńców – barbarzyńcy to ruskie… oczywiście samo słowo nie jest pejoratywne, jeśli spojrzymy na etymologię – oznacza człowieka „spoza” – jest więc obojętne – ba zawiera nawet pewien potencjał Kulturotwórczy… tzn. że może się tam narodzic Kultura, wraz z elitaryzmem… jednak zanim barbarzyńcy posiądą ziemię z nadań i staną się feudałami, zanim zaczną obrabowywac i gwałcic własnych wieśniaków w ramach „prawa” – pańszczyzny i ivs primae noctis (o wdzięcznym i dźwięcznym skrócie IPN – cóż za szyderstwo Historii) rabują i gwałcą zupełnie bezprawnie, na dziko, jaskiniowo;
„jaka jest więc przeciw włóczni złego twoja Tarcza…?” zapytywał Tetmajer typowe słowa dekadenta szukającego jakieś filozofii życia – a ja zostało wspomniane - nie jest zbyt wiele możliwości – jakieś mutacje i krzyżówki stoicyzmu, epikureizmu, cynizmu, taoizmu, konfucjanizmu, buddyzmu etc… lecz człowieka mającego nóż na gardle (tzn. barbarzyńców za miedzą) nie stac na filozoficzną refleksję, czy zanurzenie się w dekadencji… on musi się bronic…
wielkie cywilizacje upadały, dlatego że zanurzały się w dekadencji; dobrobyt wynikający z podziału pracy pozwalał na rozrost oligarchii i łupienie mieszkańców w postaci chociażby podatków czy inflacji, zanika imperatyw łupienia sąsiadów; wojny Rzymu były głównie z inspiracji oligarchów, by posiąść nowe prowincje do eksploatacji; wojny USA to wojny baronów paliwowych i stalowych magnatów; potem zostaje tylko otoczenie się murem… sami obywatele mimo horrendalnych podatków miały minimum socjalne – więc jakakolwiek „walka o byt” - czyli normalny wysiłek, by życ, by być kowalem własnego losu – nie interesowała; wejście barbarzyńców było de facto formalnością; dekadencja ostatniej fazy cywilizacji to zostawienie otwartego samochodu z kluczykami w środku;
pojawia się problem „posiadani jaj”, człowiek który nie walczy gnuśnieje; nie piszę tu, że wojna jest czymś wzniosłym, chodzi mi tylko o to, że powinniśmy czuc oddech barbarzyńców na plecach; możemy jak Chiny otoczyc się murem, lub jak Francuziki linią Maginota (Konieczny w odróżnieniu od Spenglera uważa Niemców za cywilizacją turańską czyli taką jak mają ruscy czy Mongołowie, którzy na ruskich mieli wpływ; sam Spengler pisał o Niemcach jako o narodzie socjalistów – więc coś z tym turańskim kolektywizmem jest na rzeczy); możemy jednak mieć zawodową armię; tu pojawia się jednak problem – armia taka nie służy narodowi a dowódcy – tak było w Rzymie i tak będzie teraz; a zamiast Cezareizmu będzie Prezim; preziowie jako zwierzchnicy sił zbrojnych będą prowadzic żołnierzy do boju, jednak potem oddadzą władzę generałom; jeśli chłop dostał jakiekolwiek prawa to tylko dlatego, że chciano zrobic z niego rekruta; jeśli chłop – a tak naprawdę każdy obywatel (czyt. poddany) sceduje wojnę na armię zawodową straci resztki praw, nawet tych beznadziejnych, bo wmówionych mu przez media;
dlatego przede wszystkim powinny istniec jednostki obrony terytorialnej – Amerykanie nie wygrali z Wietkongiem, bo ci ludzie bronili własnej ziemi; w sukurs tej doktryny idzie ekonomia – a w zasadzie jej termin - wartośc marginalna (krańcowa) – otóż każdy ceni sobie kolejną jednostkę dobra mniej od już posiadanej (np. posiadanie kolejnego samochodu jest mniejszą gratką niż strata tego jedynego) – stąd dla agresora jest to kolejna porcja ziemi, więc jest mniej cenna od tej posiadanej przez obrońcę;
faceci powinni raz na jakiś czas polatac po lesie czy mieście z bronią, żeby być w Formie;
POLSKA JAKO LIMES, PRZEDMURZE (CZYLI ODDECH STOLICZNEJ, NA KARKU CYWILIZOWANEGO POLAKA)
i tu pojawia się problem Formy barbarzyńców – Pipes przytacza słowa Piotra Wlk. że Europa jest potrzebna ruskim na 20-30 lat, aby ją dogonic, a potem można robic po swojemu; reformy Piotra Wielkiego to de facto NEP; obecnie żyjemy również w okresie NEPu zwanej pierestrojką;
to że Rosja będzie chciała „robic po swojemu” nie ma wątpliwości; nie wiadomo jednak na ile będzie gnębic własnych poddanych a na ile jak na barbarzyńcę przystało łupic kraje ościenne; po inwazji na Gruzję pojawiły się opinie, że Rosja to ZSRR; nie – Rosja to Rosja! Pipes pisze, że niektóre „prawa” Iwana Groźnego były tak okrutne, że żaden z carów nie odważył się ich stosowac; częśc tych „praw” reaktywował Stalin, ale też w ograniczonym zakresie;
Rosja została ukształtowana przez barbarzyńców – Wikingów i Mongołów – ona była ich „lennem” a tamci żądali tylko trybutu, nie administrowali Rusią; w Rosji są więc silne tendencje serwilistyczne; Rosja prowadzi wobec reszty świata politykę taką jak Wikingowie czy Mongołowie - np. jak Bierut jechał do Moskwy nie wiadomo będzie czy wróci, jak kniaź jechał do Chana z trybutem też nie było nic pewnego – tak jak różni kniaziowie zabiegali o względy Mongołów tak polscy oligarchowie zabiegają o względy Putka… czy w okresie przedrozbiorowym o względy Katiuszy… natomiast ruscy oligarchowie będą kupowac polskie fabryki w ramach prywatyzacji
Rosja więc nie chce nastawac na integralnośc terytorialną Polski; Polska ma być pseudolennem i oddawac trybut; caryca Katiusza też nie chciała rozbiorów, po Sejmie Niemym Polska jadła ruskom z ręki; gdyby nie dzikie, jaskiniowe podgryzanie nas przez Austriaków (zajęcie bodaj Nowego Targu) do rozbiorów, by nie doszło; Polska była wtedy tym dla Moskali tym czym Ruś dla Wikingów czy Mongołów – pseudowasalem + oknem na Europę (wikingowie mieli „okno” do Bizancjum, z którym handlowali);
wspomniałem o casvsie Japsów – Nipończycy zaatakowali Pearl Harbor, bo USA zrobiło im embargo na ropę; atak był aktem desperacji – a nóż się uda; jeśli Japończycy nie zrobiliby nic, w ciągu roku straciliby rezerwy paliwowe i staliby się bezbronni;
jedynym filarem rosyjskiego pseudoimperializmu [pseudo – bo imperializm może mieć tylko rozwinięta cywilizacja a nie barbarzyńcy] są surowce jak ropa czy gaz; Rosja zaatakowała Gruzję, bo nie może sobie pozwolic na to, by rurociągi ją omijały; jeżeli Rosja chce panowac nad Europą musi panowac nad gazem i ropą… paradoksalnie jeśli rura ominęłaby Polskę może się okazac to dla nas zbawienne – Rosjanie nie będą musieli tu wejść, by „opiekowac się rurą” w ramach „bratniej pomocy”; dywersyfikacja dostaw to jedynie aspekt ekonomiczny – przywożenie arabskiej ropy może być droższe [gdyby Rosja oprócz gazu odcięła i ropę]; należy jednak pamiętac, żeby nie podzielic losów Japończyków – tzn. nasze czołgi nie będą miały czym się zatankowac;
wg mnie ruskie nas zaatakują, by chronic rurę, lub gdy będą musieli się podzielic nami z Niemcami; wasali się nie atakuje ; ) w szczególności, że poddaństwo Polski wobec Rosji wzrośnie wraz z kupowaniem kolejnych fabryk przez ichniejszych oligarchów;
tekst ten miał być początkowo komciem na notkę Rolexa o makdonaldyzacj i problemach z gazem, ale trochę się rozrósł… więc uznałem, że powinien by uwznioślony osobnym wpisem… przy okazji wdarło się parę wątków nickowych (o „posiadaniu jaj”, czy wojskach obrony terytorialnej), ale my niepoprawni politycznie prawicowcy już tak mamy, że dochodzimy do tych samych wniosków, ja osobiście mam nadzieję, że – zgodnie z tym co zostało tu napisane o fastreadach zostaną zaspokojone potrzeby czytelników tekstów krótkich i przyjemnych (nawet uśmieszki pododawałem a la śmiech w sitcomach) – natomiast ludzie szukający w tekstach głębszej refleksji będą musieli ją sami sobie dopowiedziec – ale jak wiadomo „mądrej głowie dośc dwie słowie”(np. Kultura i Cywilizacja) – więc nie będą mieli z tym problemu; choc nie przeczę, że jak będę miał kaprys, rozwinę tekst w postaci pastiszu spenglerowego Decline of the West jako Zmierzch III RP ; )
"The market is a democracy in which every penny gives a right to vote." [Ludwig von Mises]
"The battle is a democracy in which every sword gives a right to vote." [Jerzy hr. Ponimirski]
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka