Wojciech Pisarski Wojciech Pisarski
308
BLOG

Filozofia wojny, czyli wróćmy do Orwella.

Wojciech Pisarski Wojciech Pisarski Polityka Obserwuj notkę 4

"Ameryka jest dumna!" Tak radośnie i z odpowiednią dozą patosu grzmiała we wczorajszych faktach Justyna Pochanke. "Co się takiego wydarzyło?!" pomyślałem sobie, kiedy to niczym w "Dniu Świra" konsumowałem kanapkę. "Pewnie złapali mistrza świata w chowanego, albo przynajmniej zaprowadzili pokój w jakieś dziurze, na drugim końcu świata!" Byłem w błędzie.

Otóż Amerykanie, jako ludzie oszczędni (bynajmniej nie przyuczeni przez Polaków) a do tego posiadający wielką dumę, ze swojego 300 letniego państwa, postanowili prawdziwą broń do walki z terroryzmem: krążownik! Ale nie taki byle jaki! Zrobiony jest ze stali po samym WTC. My Polacy, ludzie o równie wielkich sercach, ale dziejowo skrzywdzeni, też winniśmy być dumni! Ile to naszych pracowitych robotników pomarło, aby tą stal wyciągnąć, wie tylko jeden Bóg no i może paru urzędników. Chociaż co do Boga śmiem wątpić.

Czy wy też nie widzicie tego absurdu? Oto z cmentarza niewinnych ludzi, wykonuje się broń. To nie humanitarne. To nie ludzkie! To po prostu chore.

Dzisiejsza Ameryka to czysty Orwell. Są tam obecne wszystkie elementy komunistycznego kłamstwa: stała wojna, stałe zagrożenie, mnóstwo wrogów ludu (u nich mówią na tych zbójów "wrogowie Ameryki"), jasne cele i nadzieja że kiedyś to się skończy. Na lotniskach kontrole niczym u bram więzienia dla najgorszych zwyrodnialców, ciągłe komunikaty o udaremnianych atakach, potencjalnych terrorystach i postępach na wojnach. Tylko czy to sprawa perspektywy, iż oni nie widzą groteskowości tych działań?

Prawda jest taka: USA to największe mocarstwo na świecie i wątpię, że paru zamaskowanych panów pomieszkujących w jaskiniach może zrobić mu krzywdę. Nawet najmniejszą. Kraj który ma najlepsze służby specjalne na całym bożym świecie, nie potrafił od ośmiu lat wytropić jednego starca. Państwo które potrafi pociągnąć na swoich barkach dwie regularne wojny nie umiałoby rozprawić się z światowym terroryzmem?!  Gdyby chcieli zrobiliby to w... tydzień.

Ale nie chodzi tu o skutki tylko o samą walkę. Maszyna działa, można "niszczyć środki produkcji" na wojnie, ciągle jest cel, a i ludzie się słuchają, bo zagrożenie przecież wiecznie trwa. No i oczywiście paru kolesi ma jeszcze regularnie napełnianą kiesie...

Trybiki się kręcą, społeczeństwo jest zdrowe i dumne ze swoich mężów stanu, etc...

Aaa! Zapomniałbym! Jeśli jutro "Wyborczej" by zabrakło, proponuję sięgnąć po "Rok 1984". Wielkiej różnicy nie widać....

Młody człowiek, gitarzysta, basista, prawie bard, 1/2 zespołu Delegat. Interesuję się publicystyką, muzyką. Liberał, zagorzały antysocjalista. Lubię filmy co często daję odczuć w recenzjach na moim blogu. Przekazać w sposób elokwentny i dowcipny, co mi leży na wątrobie, a związane jest z codziennością naszą polską. Możesz znaleźć mnie również na youtubie: http://www.youtube.com/user/uranus7777 ... również na wykopie: http://www.wykop.pl/ludzie/uranus ... jak i na Joemonsterze: http://www.joemonster.org/bojownik/uranus www.koczowisko.com świetne audycję wolnościowe, www.martinlechowicz.com Główna strona ludzi którzy tworzą koczowisko i samego grajka Martina www.joemonster.org Humor www.historycy.org Dużo dobrych dyskusji

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka