Yeck Yeck
120
BLOG

Nenad Bjelica a dziennikarze

Yeck Yeck Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

    Ostatnio dało się usłyszeć tu i ówdzie słowa krytyki pod adresem trenera Bjelicy po jego wypowiedzi podczas wizyty w programie Canal + extra. Stwierdził on  ni mniej, ni więcej, że dziennikarze z Poznania powinni wspierać Lecha. No i zrobiło się oburzonko w sieci. Bo jak to wspierać. Wszak dziennikarze powinni być obiektywni, opisywać rzeczywistość jaka jest, nie uchylając się od wywlekania brudów na światło dzienne  i opisywania problemów wszelakich, prawdziwych czy domniemanych.

    Tymczasem wypowiedź Bjelicy nie jest tak absurdalna jakby się mogła na pierwszy rzut oka wydawać.

    Zdecydowana większość mediów sportowych jest z Warszawy, większość dziennikarzy ze stolicy - nie ma co ukrywać - jest za Legią i dla nich wspieranie Legii jest na tyle naturalne, że nie mają z tym żadnego problemu i nie widzą powodów, żeby się z tym specjalnie kryć. Przykład, na pro-legijnym portalu Weszlo, w czasie gdy niedawno trwała wojenka transferowo-medialna między Legia a Lechem, ów portal zawsze stawał murem za prezesem Leśnodorskim, cmokając z zachwytu nad jego kolejnymi fortelami, jednocześnie nie szczędząc kpin i drwin włodarzom (piękne określenie) Lecha. Inny przykład, gdy jakiś klub spoza Warszawy zorganizował klub kokosa, to wielkie oburzenie, że piłkarze są niesprawiedliwie traktowani przez bezwzględnych prezesów klubów. Z kolei, gdy Legia zorganizowała klub kokosa dla Vranjesa, Brzyskiego i Rzeźniczaka, to były zachwyty, jak to klub trzyma twardą ręką paralityków piłkarskich niegodnych ubierania koszulek z literą (L) na piersiach.

    Skoro warszawskie media mogą jeździć po Lechu jak im się podoba, to Bjelica też by chciał mieć takie media wielkopolskie, które stoją za Lechem i odbijają piłeczkę w drugą stronę, a nie dzielą włos na czworo. I o to mu chodziło. Według mnie, to dobrze świadczy o Nenadzie Bjelicy. Mobilizuje całe środowisko wielkopolskie, także dziennikarskie, do wspierania klubu. To znaczy, że zależy mu, aby klub odniósł sukces. Zdaje sobie sprawę, że budżetem zdecydowanie przegrywa z Legią, więc żeby ją pokonać trzeba pełnej koncentracji i pracy na 100% wszystkich z klubem związanych, a nie wkładania kija w szprychy.

    Gdybym był kibicem Lecha, to cieszyłbym się, że mam trenera z takim podejściem do swojej pracy.

Ps.

    Wypowiedź Marciniaka dla wspomnianego portalu pokazuje, że sędziowie boją się gwizdać w spornych sytuacjach przeciw Legii. Wiedzą, że zostaną medialnie rozjechani. Pytanie czy to tylko strach.

https://twitter.com/_yeck

image

Yeck
O mnie Yeck

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport