Instytut Wolności Instytut Wolności
635
BLOG

Finansowanie partii politycznych, spotkanie Poroszenko-Trump i wybory w "ludowych republik

Instytut Wolności Instytut Wolności Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Ekspres Ukraiński nr XI, 18 października 2018, pod red. Adriana Purzyckiego

Bezprawne wybory w „ludowych republikach” 

W niedzielę 11 listopada odbyły się wybory przewodniczących i deputowanych do rad dwóch samozwańczych republik (Ługańskiej i Donieckiej) na wschodzie Ukrainy. Głosowanie zarządzone przez separatystów jeszcze we wrześniu br. w związku ze śmiercią Ołeksandra Zacharczenki (przywódcy tzw. Donieckiej Republiki Ludowej) było niezgodne z ukraińskim prawem, co wielokrotnie podkreślały władze Ukrainy.

Prezydent Poroszenko zaapelował do obywateli, aby nie brali oni udziału w pseudowyborach i nie legitymizowali tym samym ich władzy. Unia Europejska, OBWE, rządy USA i Japonii potępiły organizację wyborów uznając je za nielegalne, natomiast kanclerz RFN Angela Merkel oraz prezydent Francji Emmanuel Macron podczas spotkania z prezydentem Poroszenką w Paryżu oświadczyli wspólnie, że głosowanie narusza integralność i suwerenność Ukrainy. 

Wiceprzewodnicząca Rady Najwyższej Ukrainy Iryna Heraszczenko oświadczyła, że zainicjowano procedurę, w ramach której miałoby się odbyć specjalne posiedzenie komisji trójstronnej w Mińsku z udziałem przedstawicieli Ukrainy, OBWE i Rosji. „Na razie otrzymaliśmy odpowiedź ze strony przedstawicieli OBWE, którzy są gotowi zwołać sesję w każdej chwili. Niestety trzecia strona – Rosja milczy, najwyraźniej świętuję wynik tzw. wyborów” – mówi Heraszczenko. 

Poroszenko, komentując przeprowadzenie głosowania w Donbasie, przypomniał, że reforma państwa idąca w kierunku decentralizacji jest priorytetem i wymaga jak najszybszej zmiany w Konstytucji. Jego zdaniem decentralizacja Ukrainy byłaby właściwą odpowiedzią na takie działania separatystów jak niedzielne „wybory” – umocniłaby bowiem społeczeństwo obywatelskie na szczeblu samorządowym. Prezydent zapowiedział jednak zasadniczą reformę w kierunku decentralizacji… dopiero na lata 2020-2021. 

Na podstawie: Hromadśke 1; Hromadśke 2; UNIAN 1; UNIAN 2; 

IX Sesja Zgromadzenia Parlamentarnego Polska-Litwa-Ukraina

W Wilnie 12 listopada 2018 r. rozpoczęła się IX sesja Zgromadzenia Parlamentarnego Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, Sejmu Republiki Litewskiej oraz Rady Najwyższej Ukrainy. Politycy rozmawiali o bezpieczeństwie, zagrożeniach hybrydowych, walce z propagandą oraz współpracy wojskowej i energetycznej. W Wilnie zdecydowano również, że kolejne Zgromadzenie Parlamentarne Polska-Litwa-Ukraina odbędzie się w czerwcu 2019 r. na Ukrainie, gdzie zaproszeni zostaną także parlamentarzyści z Gruzji, Mołdawii, Łotwy i Estonii.

„Podczas Międzyparlamentarnego Zgromadzenia Ukraina-Polska-Litwa omawiane są i proponowane rozwiązania w dziedzinie informatyki, energetyki i bezpieczeństwa, zarówno dla regionu jak i całego wolnego świata” – podkreślił przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Andrij Parubij. Jego zdaniem stworzenie wspólnego węzła energetycznego oraz połączenie wysiłków w kierunku połączenia sieci krajowych elektrowni pozwoli państwom regionu zwiększyć niezależność energetyczną od Rosji. 

Ważnym zagadnieniem z punktu widzenia polskiej delegacji było utrzymanie wspólnego stanowiska w kwestii rosyjskich prób zwiększenia wpływu w regionie. Drugim głównym tematem była kwestia obrony Ukrainy i jej integralności terytorialnej. Zdaniem parlamentarzystów militaryzacja Morza Azowskiego i rosyjska agresja stanowią zagrożenie dla całej Europy. Zgromadzenie wezwało kraje UE do przedłużenia sankcji wobec Federacji Rosyjskiej z 6 miesięcy do roku, do czasu wykonania przez to państwo postanowień porozumienia w Mińsku. 

„Zarówno Polacy, jak i Litwini, doskonale rozumieją zagrożenie, przed którym stoją Ukraińcy – dlatego niepodległość i integralność terytorialną Ukrainy uznajemy za nienaruszalną, a wszelki na nią zamach – za zamach na nasze własne bezpieczeństwo. Zgromadzenie Parlamentarne naszych trzech państw dało temu dobitny wyraz i stanowisko to pozostanie niewzruszone, odzwierciedla bowiem najgłębsze interesy narodowe nas wszystkich” – podkreślił marszałek Senatu Stanisław Karczewski. 

Trójstronne Zgromadzenie Parlamentarne zostało powołane 13 maja 2005 r. i jest konsultacyjnym organem międzyparlamentarnym, którego celem jest opracowywanie zagadnień i projektów, stanowiących przedmiot trójstronnego zainteresowania. 

Na podstawie: Rada Najwyższa Ukrainy; UkrInform; Senat RP; 

Union Pay wchodzi na Ukrainę, JCB w kolejce

Decyzją Narodowego Banku Ukrainy już wkrótce w kraju będzie można korzystać z usług chińskiego systemu płatności Union Pay International. Jeszcze w lipcu br. umowę o współpracy z chińskim usługodawcą zawarł komercyjny PrivatBank. Teraz Union Pay stanie się w skali kraju czwartym – obok Visa, MasterCard i American Express, uznawanym międzynarodowo systemem płatności dostępnym nad Dnieprem. Dotychczas kartami Union Pay można płacić w 170 krajach, jednak tylko w nieco ponad 40 z nich banki wydają swoje karty w oparciu o chiński system. Zgodnie z informacją na stronie NBU, Union Pay będzie wprowadzany dwuetapowo: najpierw umożliwione zostanie dokonywanie płatności – natomiast w dalszej kolejności ukraińskie banki będą mogły wydawać własne karty płatnicze w oparciu o ten system.

Union Pay zapewnia możliwość korzystania z kart płatniczych oraz wypłat gotówki we współpracy z ponad 400 instytucjami finansowymi na całym świecie – decyzja NBU jest zatem najprawdopodobniej strzałem w dziesiątkę. Z kolei inny azjatycki lider płatności bezgotówkowych – japoński JCB rozpoczął również rozmowy z NBU dot. możliwości wejścia na ukraiński rynek. Z prezesem narodowego banku Jakiwem Smolijem spotkał się w tej sprawie 6 listopada dyrektor generalny JCB Takashi Suetsugu. JCB obsługuje 117 mln klientów w 190 krajach świata na łączną kwotę 281 mld USD, natomiast banki emitujące karty JCB i otwierające rachunki w tym systemie działają zaledwie w 23 krajach. 

Na podstawie: UNIAN 1; NBU; UNIAN 2; 

Finansowanie partii politycznych z budżetu nie zapobiega machinacjom

Jak zmieniło się finansowanie partii politycznych na Ukrainie i jak organizacje partyjne obchodzą konieczność deklarowania wydatków? Temat ten oraz treść partyjnych sprawozdań przeanalizował ukraiński watchdog Czesno.

Środki z budżetu państwa od 2016 r. trafiają do partii obecnych w parlamencie, a po najbliższych wyborach zostaną skierowane również do organizacji, które przekroczą 2% próg wyborczy. W latach 2017-2018 ukraińskim partiom przekazano 950 mld hrywien (ok. 130 mln złotych). Dla porównania, w Polsce w latach 2016-2017 r. kwota ta wyniosła 103 mln złotych. 

Przekazanie tych funduszy związało się z wzmocnieniem sprawozdawczości – partie muszą co kwartał deklarować swoje wydatki do Narodowej Agencji ds. Zapobiegania Korupcji. Sprawiło to, że z oficjalnych budżetów partii nagle niemal „zniknęło” finansowanie ze źródeł prywatnych, które dotychczas stanowiło podstawę budżetów partyjnych. Dziś wpływy od osób fizycznych i prawnych wynoszą średnio jedynie 13%. Co się stało ze środkami ze źródeł prywatnych? Wg badań zostały one przekierowane w taki sposób, by nie trzeba było uwzględniać ich w sprawozdawczości. 

Jedną z metod umożliwiających to, jest pozyskiwanie środków na organizacje pozarządowe o tej samej nazwie co partia (np. partia Samopomoc i ngo Samopomoc czy Blok Petra Poroszenki „Solidarność” i ngo Solidarność), które później pokrywają de facto koszty partii np. na reklamę. Po drugie, to po prostu niedeklarowanie wydatków, więc i źródła pozyskania kosztów. Np. partia Ludowy Front wydała 1,3 mln hrywien na przygotowanie informacji prasowych i nie wpisała ich do sprawozdań. 

W celu ukrycia prawdziwego pochodzenia finansów (najpewniej od dużego biznesu) odbywa się wpłacanie środków z masowym użyciem danych osób prywatnych. Np. w Bloku Petra Poroszenki były to osoby zatrudnione w „budżetówce” lub w przypadku partii Ojczyzna (Batkiwszczyna) osoby, których dane zebrano podczas wyborów (członkowie komisji). W niektórych przypadkach wpłaty wynoszące setki tysięcy hrywien pochodziły od osób zarabiających niewiele ponad minimalną pensję. Dodatkowo, środki te przekazywane są nie do centralnego ośrodka partii, ale do struktur regionalnych. 

Źródło: Ukrainśka Prawda 

Spotkanie Poroszenki z Trumpem w Paryżu

W związku z setną rocznicą zakończenia I wojny światowej do Paryża zjechało kilkadziesiąt delegacji i liderów państw, w tym również prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. We francuskiej stolicy Poroszenko miał odbyć ok. 40 spotkań. W ich ramach przeprowadził też trójstronne rozmowy z prezydentem E. Macronem i kanclerz A. Merkel. Spotkał się również z amerykańskim przywódcą Donaldem Trumpem. Podczas krótkiej rozmowy uzgodniono, że w połowie listopada w Waszyngtonie odbędzie się posiedzenie Komisji ds. strategicznego partnerstwa USA-Ukraina na poziomie ministrów spraw zagranicznych. Wznowienie prac komisji, która została powołana do życia niemal dekadę temu, ma być – według słów prezydenta – „symbolem tego, że partnerstwo między Waszyngtonem a Kijowem ma charakter strategiczny”.

W Paryżu doszło również do ukraińsko-amerykańskich spotkań na niższym szczeblu, m. in. ministra spraw zagranicznych Pawło Klimkina z sekretarzem stanu Mikem Pompeo oraz doradcy prezydenta Ukrainy Konstantyna Jelisiejewa z doradcą prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Johnem Boltonem. 

Na podstawie: Nowoje Wriemia, Korrespondent.net 

Powrót Jaceniuka do polityki?

Na ulicach ukraińskich miast zaczęły się pojawiać billboardy z wizerunkiem Arsenija Jaceniuka (byłego premiera Ukrainy w latach 2014-2016), co mogłoby wskazywać na próbę odbudowania poparcia przez tego polityka w perspektywie nadchodzących wyborów prezydenckich. Będzie to jednak zadanie niezwykle trudne z kilku powodów – po pierwsze, jak wskazują sondaże, głównymi faworytami są Tymoszenko, Zelenśkyj oraz urzędujący prezydent Poroszenko; po drugie, w ciągu ostatnich dwóch lat Jaceniuk był bardziej widoczny na konferencjach i sympozjach zagranicznych niż w polityce wewnętrznej, przez co trudno będzie mu powrócić do świadomości potencjalnych wyborców; po trzecie wreszcie – jego partia Ludowy Front utrzymuje znikome poparcie w sondażach w granicach 1-2%. Sytuację polityka (oraz jego macierzystego ugrupowania) pogarsza nieprzychylna ocena jego rządów z pierwszych lat po Euromajdanie.

Obecną kampanię billboardową dziennikarz Ukrainśkiej Prawdy, Roman Kraweć tłumaczy nie tyle chęcią startu Jaceniuka w zbliżających się wyborach prezydenckich, ale właśnie próbą wywindowania poparcia dla Ludowego Frontu, dzięki stosunkowo rozpoznawalnej postaci lidera. Dzięki temu Arsenij Jaceniuk mógłby zmobilizować struktury, zwiększyć potencjalny elektorat i wprowadzić Ludowy Front do parlamentu w 2019 r. – start w nadchodzących wyborach prezydenckich oznaczałby natomiast całkowitą klęskę… 

Na podstawie: Ukrainśka Prawda 

Moskiewski patriarchat odrzuca propozycję zjednoczenia

13 listopada miało się odbyć zapowiadane spotkanie pomiędzy prezydentem Ukrainy a radą Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego. Rozmowy miały dotyczyć ewentualnego przyłączenia się Cerkwi do budowy wspólnego Kościoła prawosławnego dla całej Ukrainy (pisaliśmy o tym w Ekspresie Ukraińskim nr 9).

Do spotkania nie doszło, a oficjalną przyczyną był brak porozumienia co do miejsca spotkania – hierarchom zależało, aby to prezydent przybył do Ławry Peczerskiej, ten z kolei zapraszał duchownych do wizyty w Ukraińskim Domu w Kijowie. Kilku duchownych (którzy nie chcieli ujawnić swoich nazwisk) skłonnych było przystać na propozycję Poroszenki – ten zaś pomimo fiaska rozmów podtrzymuje chęć dialogu z Patriarchatem Moskiewskim (zgodnie ze swoim programem wyborczym wzmacniania „armii, języka i wiary”). Tego samego dnia hierarchowie potępili po raz kolejny decyzję patriarchy ekumenicznego Bartłomieja o wyjęciu cerkwi kijowskiej spod moskiewskiej jurysdykcji z 11 października. 

Duchowni Patriarchatu Moskiewskiego sprzeciwili się także stanowczo postulowanej zmianie nazwy ich kościoła na „Rosyjską Prawosławną Cerkiew na Ukrainie”. Z takim postulatem wystąpił pod koniec października… rzecznik Ukraińskiej Cerkwi Patriarchatu Kijowskiego, biskup Eustraty. Wszystko wskazuje zatem na utrzymanie się podziału cerkwi na patriarchaty kijowski i moskiewski – oraz pogłębiającą się izolację tego ostatniego w świecie prawosławia. 

Na podstawie: Hromadśke; UNIAN; Ukrainśka Prawda; 

Ukraina poparła przystąpienie Bośni i Hercegowiny do WTO

Jak poinformowało Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego i Handlu, Ukraina oraz Republika Bośni i Hercegowiny przeprowadziły dwustronne negocjacje w sprawie dostępu do rynku towarów i usług. Prowadzenie tych negocjacji jest warunkiem koniecznym przystąpienia nowych członków do Światowej Organizacji Handlu. W ramach dyskusji strony określiły priorytetowe kierunki współpracy dwustronnej, w szczególności w zakresie handlu, energetyki, w sektorze rolniczym, a także doszły do porozumienia w sprawie współpracy turystycznej.

Podczas oficjalnej wizyty delegacji ukraińskiej, która odbyła się 31 października br., Wadym Czernysz, minister ds. terenów czasowo okupowanych, przedstawił dynamikę stosunków między oboma państwami. Według przytoczonych przez niego danych – tylko w przeciągu siedmiu miesięcy tego roku obroty gospodarcze pomiędzy Ukrainą a BiH osiągnęły wartość za cały 2017 rok, a dla niektórych rodzajów produktów nastąpił wzrost dwu-, a czasem 10-krotny. 

Bośnia i Hercegowina znajduje się na końcowym etapie 19-letnich negocjacji ws. przystąpienia do WTO. 

Na podstawie: Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego i Handlu Ukrainy; Rada Najwyższa Ukrainy 1; Rada Najwyższa Ukrainy 2; 

Numer przygotowali:

Adrian Purzycki (redaktor prowadzący) – absolwent prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim, aplikant adwokacki przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie. Od 2012 r. zawodowo związany z branżą IT. Interesuje się zastosowaniem nowych technologii (w szczególności sztucznej inteligencji oraz technologii blockchain) w usługach prawniczych i administracji publicznej. 

Współpraca: 

Maciej Piotrowski – ekspert Instytutu Wolności ds. Ukrainy, członek redakcji „Polski w Praktyce”, tłumacz z języka ukraińskiego. 

Anastazja Kotenko – studentka Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim, wolontariuszka w UNCEF Student Team. 

Oleksandr Szewczenko – student studiów podyplomowych Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk. Absolwent Wydziału Stosunków Międzynarodowych na Odeskim Uniwersytecie Narodowym oraz Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. 

Publikacja finansowana w ramach programu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod nazwą „DIALOG” w latach 2017-2019.

Instytut Wolności jest niezależnym od partii politycznych think tankiem nowej generacji, założonym przez Igora Janke, Dariusza Gawina i Jana Ołdakowskiego. Zapraszamy na stronę Instytutu Wolności.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka