Wrzesień – to już jesień, a więc słoty i chłód. Tak dziś komentują anomalie pogodowe dziennikarze WSI-24, po czym zaczynają zajadle atakować PiS. Zarzucają tej partii, że nie zwraca uwagi na ponad 4% wzrost PKB. Ale PiS trąbi na alarm z innego powodu. Zastraszająco wzrasta dług publiczny. Tusk zadłużył Polskę kilkakrotnie więcej niż E. Gierek, a prawie nic nie buduje. Mami jedynie Polaków szumnymi hasłami. PiS słusznie zwraca uwagę, że wzrost PKB nie jest zasługą leniwego rządu, lecz przedsiębiorczości i mrówczej pracy Polaków. Z „jednego okienka” Palikota nici. Przepisy podatkowe są tak zagmatwane, że można je dowolnie interpretować. Zresztą mętność i dowolność preferuje ta szkodliwa dla Polski władza, by na tym zyskać. Koniecznych reform brak. Za to wciąż rosnący dług publiczny będziemy musieli spłacać poprzez pokolenia. Zarobią na tym obce banki.
Tusk wielokrotnie zapowiadał, że będzie dążył do tego, by wszystkim żyło się lepiej. Jednak w swojej polityce gospodarczej stara się satysfakcjonować tylko niektóre podmioty rynku, jak na przykład banki, a nie interesuje go dobro społeczeństwa. Jedynie wspierające go elity mają się coraz lepiej. Czują się bezkarne i stają się coraz bardziej cyniczne.
Ale powróćmy do anomalii pogodowych. Najstarsi ludzie nie pamiętają, żeby trzy lata pod rząd Polskę nawiedzały tak gwałtowne katastrofy. Za to pamiętają, że we wrześniu częściej była złota polska jesień, a rzadziej ziąb i słota. A tu wciąż dają o sobie znać nie słoty, lecz wściekłe kataklizmy pustoszące Polskę i rujnujące często dorobek całego życia Polaków. Oczywiście „rząd się sam wyżywi”. Tymi słowami J. Urban nadzwyczaj trafnie ocenił komunistyczny reżim w Polsce. Pewnie, dlatego, że miał niezachwianą pewność, że w gnębieniu Polski i Polaków dopomogą mu „przyjaciele” ze wschodu.
Ale wyjątkowo dobrze to określenie pasuje również do wszechwładzy PO. Ten rząd świetnie sobie radzi, wspierany przez polskojęzyczną prasę i trzy „niezależne” telewizje, które najczęściej stoją po stronie władzy PO. Wielcy sąsiedzi też są zainteresowani tym, żeby Polska była możliwie najsłabsza i jak najbardziej skłócona. A władza PO, by utrzymać się przy korycie, musi spełniać ich wolę. Inaczej straci poparcie, a może nawet zostanie osądzona – a tego przecież nikt z nich nie chce. Zbyt dużo można stracić.
Również niezawisłe sądownictwo nie widzi nic złego w pogarszaniu się szeroko rozumianego prawa w Polsce. Ale, gdy sprawiedliwość rozmija się z prawem, to wkrótce szkodzi to samemu prawu. I tak Polska staje się krajem bezprawia. Przestępstwa, afery i przeróżne nadużycia zwolenników władzy PO „zamiatane są pod dywan”, by nie raziły zbytnio w oczy.
Za przykład może służyć zalegalizowanie bezprawia, którego dopuścił się pan Sobiesiak. Bez pozwolenia wyciął on znaczny obszar lasu objętego ochroną Natura 2000 pod wyciąg narciarski. Ani nadleśnictwo, ani władze lokalne, ani ekolodzy nie złożyli w sprawie doniesienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, pomimo tego, że jest to obowiązek obywatelski. Ale jakoś wyszło to na jaw. Wówczas wpływowi kolesie, na prędce uruchomili swoje znajomości we władzach PO i postarali się o pozwolenie na zalegalizowanie wyciętego już obszaru leśnego, lecz z półrocznym opóźnieniem. A „sprawiedliwy” wymiar sprawiedliwości zalegalizował to bezprawie. Teraz pan Sobiesiak jest przyzwoitym obywatelem, ale ma do spłacenia dług wdzięczności.
A ilu jest takich Sobiesiaków? Trudno ich zidentyfikować, gdyż Mariusz Kamiński za wykrycie afery hazardowej został usunięty ze stanowiska i odsądzony od czci i wiary. Tę nauczkę z pewnością pojęli inni – i w uległości służą PO. Czyli – ilu „przyzwoitych obywateli” musi spłacić swój dług wdzięczności wobec tej władzy? Teraz już jest jasne, dlaczego reżim ma się dobrze. A Polska? A co to, kogo obchodzi.
Co takiego musi być w premierze, że tak bardzo zło emanuje ono wokół niego? Dlaczego tak bardzo lgną do niego źli ludzie? Co powoduje niekończące się kataklizmy? Niektórzy Polacy powiadają, że w doprowadzeniu do Katastrofy Smoleńskiej pomagali Adolf Putin, prusaki i ministrowie arabscy.Zresztą jeden z nich najął się jako stróż u Szwaba – taki chciwy. Niestety, to wszystko rujnuje Polskę i Polaków. Pamiętajmy, co powiedział: Tusk „polskość – to nienormalność”. To co, jego zdaniem jest normalne – patriotyzm inaczej? Jego pycha aż razi w oczy, lecz to Polska upada, a nie on. Czy wybraliśmy sobie potwora, który nas zniszczy?
Obiektywnie trzeba stwierdzić, że D. Tusk jest kłamcą. Oszukał Polaków składając obietnice bez pokrycia zarówno przed ostatnimi wyborami, jak i w swoim expose. Wprawdzie istnieje zawodowe wojsko, lecz trudno to nazwać armią. W trzech kolejnych katastrofach lotniczych zginęli najlepsi generałowie. Czy mamy armię gryzipiórków bez wodza? Czy jest ona tyle warta, co ciało bez głowy? Oczywiście mianuje się nowych, wiernych generałów. Podobno B. Komorowski został prezydentem po to, by Parulski został generałem. Należy jednak pamiętać o tym, że Parulski wstąpił do PZPR jako jeden z ostatnich. Gdy już walił się reżim komunistyczny w Polsce. Tak bardzo chciał być partyjnym funkcjonariuszem. A przecież w PZPR wielu funkcjonariuszy służyło Moskwie, na szkodę Polski.
Oddzielono również ministra sprawiedliwości od prokuratury. I co z tego? Czy wymiar sprawiedliwości stał się nagle bardziej niezależny i kieruje się sprawiedliwością? Czy dlatego władza PO zapomniała co to jest prawda, gdyż od dawna tworzy własną prawdę przy pomocy propagandy. Ale rozmijając się z prawdą, nie szanuje prawa. Wystarczy przypomnieć sobie Komisję Śledczą powołaną do zbadania afery hazardowej. Jak bardzo tam przewodniczący Skuła naginał, a wręcz tworzył własne prawo, przy aprobacie władzy PO i służalczych wobec niej mediów? A jak lekceważone jest prawo w sądownictwie? Odzwierciedla to przykład pana Sobiesiaka.
O B. Komorowskim nawet nie wspomnę. Ale należy podkreślić, że do tej pory nie umie poprawnie pisać po polsku. A jako historyk z wykształcenia, nie zna bardzo ważnych faktów z dziejów Polski. Niedawno wypowiedział się publicznie, że Konstytucja Trzeciego Maja była drugą konstytucją w Europie. Nieprawda. Była drugą konstytucją na świecie! O tym powinien wiedzieć każdy absolwent liceum ogólnokształcącego. Ale żeby takie persony nie popadały w kompleksy, to minister oświaty w rządzie D. Tuska, pani Hall, ograniczyła program nauczania nie tylko historii, w polskich szkołach, poniżej niezbędnego minimum. I tak niedouczona młodzież będzie marginalizowana w całym cywilizowanym świecie. Za to będzie dobrze przygotowana do roli służących dla możnych tego świata. Ale czego można się spodziewać po arabskopodobnych ministrach i zakłamanym premierze?
Przed wyborami pan B. Komorowski stwierdził, że woda i tak spłynie do Bałtyku. Jakiż błyskotliwy. Jak na razie wszelka krytyka spływa po obecnie rządzących Polską jak woda po kaczce. Wydawać by się mogło, że wszystko im służy. Tak wielkie mają poparcie. Lecz dokąd nas wiodą?
Czy sukcesem Tuska było wybranie B. Komorowskiego na prezydenta? Chyba tak, gdyż pod żyrandolem zasiadał nawet analfabeta. Ale takie sukcesy mają wątpliwą wartość. Nigdy nie powinno się tak działać, by kompromitować Polskę, lub jej szkodzić. Nigdy nie powinno być na to przyzwolenia publicznego.
Inne tematy w dziale Polityka