Nakaz jego nie słabnie od lat. Zmieniają się rządy, a zasłużeni generałowie nadal są nietykalni. Dopiero teraz zdecydowano się zdymisjonować tych niedawno awansowanych i to tylko z powodu olbrzymiego nacisku opinii publicznej.
Nadmienić należy, że za ich brakoróbstwo, zostali błyskawicznie awansowani przez najwyższe osoby w państwie. I niczym nie zagrożeni cieszyli się nienależnym im splendorem około dwóch lat. Aż „przyszła kryska na Matyska”. Jeszcze zachował się przy władzy najwyższy rangą, generał dwugwiazdkowy, który generałem został dziwnym zbiegiem okoliczności. Mowa o generale Janickim. Nie ma on dyplomu magistra, ani żadnych innych kwalifikacji, dzięki którym mógłby ubiegać się o tak wysoki stopień. Ale generałem uczyniła go rządząca nomenklatura. Awansował go po Tragedii Smoleńskiej sam prezydent Komorowski. On wprawdzie ma dyplom magistra historii, ale robi błędy ortograficzne i stylistyczne i nie wie, że Konstytucja III-go Maja była drugą konstytucją na świecie. Lecz, jak na figuranta spod żyrandola przystało, nie ma ogłady. Aż dziw, że ten prezydent nie zna historii kraju w którym zasiada na najwyższym urzędzie i nie opanował należycie języka polskiego.
Czy na losy Polski ma wpływ złośliwy los? Na przykład pełnowartościowi generałowie zginęli w katastrofach lotniczych w Mirosławcu pod Poznaniem i na rosyjskim lotnisku w Smoleńsku. Tam też poległ wykształcony i mądry pan prezydent Lech Kaczyński oraz wszyscy uczestnicy tego lotu. Nadmienić należy, że to Donald Fałszywy wraz z Putinem uzgodnili podział uroczystości katyńskich na dwie części.
Ale zdemaskujmy tego mocarza, dzięki któremu najbardziej obciążony winą generał nadal cieszy się zaszczytami i wolnością. Jest to redaktor naczelny opiniotwórczej gazety. Jego zdanie w polskim prawie jest silniejsze od kodeksu karnego. To z jego wypowiedzią liczy się niezależny wymiar sprawiedliwości. Kto to taki? Adam Michnik. To on rzekł: „odp…dolcie się od generała”. I tak się dzieje. Nawet teraźniejszy prezydent zaprosił W. Jaruzelskiego na salony. Przy okazji nietykalny jest równie okrutny gen. Kiszczak.
Tak oto generałowie o wątpliwej reputacji mogli egzystować beztrosko, gdyż byli nietykalni. Pomniejsze pionki zdymisjonowano, gdy społeczeństwo dowiedziało się części prawdy o Tragedii Smoleńskiej, którą władza PO ukrywała dla własnego dobra. Tych najgorszych chroni nadal „majestat” GW.
Inne tematy w dziale Polityka