Program rządu tym razem jest opracowany perfekcyjnie i przemyślany w szczegółach:
1. Likwidacja zakładów pracy, pod hasłem oszczędności.
2. Zmniejszenie o połowę zasiłku pogrzebowego.
3. Wprowadzenie ustawy refundacyjnej (ustawy, bo nie jest to korzystna dla Polski i Polaków reforma służby zdrowia).
4. Wydłużenie wieku biologicznego pracy do 67-miu lat każdemu Polakowi. Kto to wytrzyma? Odpowiedział na to dzisiaj szczerze Jan Vincent Rostowski. Oficjalnie przyznał on, że rządowi chodzi o to, by Polacy na emeryturze żyli jak najkrócej.
Ale co mogło spowodować tak bestialskie posunięcia rządu Donalda Fałszywego? Prawdopodobnie informacje o tym, że Polaków za około pięćdziesiąt lat może być powyżej 20 mln. To za dużo! Dla usługiwania polskojęzycznym możnowładcom potrzeba ich znacznie mniej. I to zdrowych, wyselekcjonowanych naturalnie w ciężkich warunkach. Dlatego pani Kopacz opracowała taką ustawę refundacyjną, żeby wyeliminować jednostki chorowite, lub osłabione chorobą. Przy okazji wszechwładza PO osiągnęła błyskawiczne korzyści z podwyżki leków. Z zaoszczędzonych pieniędzy można było sowicie wypłacać wynagrodzenia i premie prezesom i uprzywilejowanej wierchuszce. Musiało to zadowolić Donalda Fałszywego, gdyż uczynił ją marszałkinią. Czy przyświecała mu również myśl o ewentualnym pozbyciu się obecnego figuranta spod żyrandola, gdyby zbyt słabo popierał plan eksterminacji Polaków? Lecz chyba ów urzędas dobrze odczytał zagrożenie, gdyż nie protestuje.
Wiadomo, że autorytaryzm PO nie dba o tworzenie nowych miejsc pracy, a nawet nie dba o utrzymanie dotychczasowych. Udowodniła to komisja Palikota – Przyjazne Państwo, która zawiodła na całej linii. Obecnie Palikot zamierza poprzeć plany Donalda Fałszywego. Z pewnością zmuszą oni Polaków do tego, by harowali jak niewolnicy, aż do śmierci. A wiemy, że w starożytności biada takiemu niewolnikowi, który był niezdolny do pracy. Po prostu schodził, gdyż nie warto było go leczyć.
A dlaczego Donald Fałszywy od razu nie wypędził Pawlaka za skrajnie niekorzystną umowę gazową z Rosją? Może PO-PSL chce, by zmniejszyć konkurencyjność polskich produktów? A może to zwykła kolaboracja? Równie zastanawiające jest utrzymywanie w ubiegłej kadencji ministra Grabarczyka na stołku za trwałe zniszczenie polskich stoczni. Przykładów takich jest bez liku.
Wygląda to na z góry ustalone ruchy, by plan rządu się powiódł. A jak bardzo niewiarygodny jest Palikot? Obrazuje to przykład z początku tego roku. Poseł Biedroń, wypowiadając się o nim rzekł: „Palikot” i natychmiast się poprawił: „Palipies”. Czyżby i jemu Palikot nie dotrzymał jakiejś obietnicy? Zresztą odnośnie wiarygodności i uczciwości Palikota już nie raz wypowiadała się jego była żona.
No i jeszcze coś o wiernych współpracownikach Donalda Fałszywego. Były minister MON B. Klich, jako psychiatra, na wojaczce się nie znał. Za to podczas jego urzędowania zginęło wielu dobrych, wykształconych na Zachodzie generałów. Pozostawił on po sobie „armię bezzębną”. Tak stan tej zawodowej armii ocenił redaktor Łuczak. Czyli lekarze dobrze wiedzą, jak osłabić ludzi na tyle, by byli bezwartościowi, lub stali się strzępkami nerwów. Czy on też uczestniczył w pracach Ministerstwa Zdrowia? Przecież tą ustawą refundacyjną, jaką zafundował nam rząd Donalda Fałszywego, odebrano Polakom poczucie stabilności, a potrzebę bezpieczeństwa zredukowano poniżej życiowego minimum. Wkrótce, tak jak za rządów L. Balceroeicza i J. Buzka, zaczną się masowe samobójstwa, spowodowane poczuciem beznadziejności. Beznadziejności, która odbiera nie tylko radość z życia, lecz pozbawia również chęci do życia i wszelkiej nadziei.
Tusk po kaszubsku to pies. Tylko ślepy bierze sobie psa na przewodnika. Lecz taki pies jest przyjazny i pomocny osobie kalekiej. A niedoświadczeni Polacy, pod wpływem propagandy PO i większości jej zwolenników zostali oślepieni, by byli bezbronni. Trzeba dodać, że czynny udział w tym brali polskojęzyczni dziennikarze i burżuje. Nie wahali się przy tym dopuszczać aktów zdrady i kolaborować z wielkimi sąsiadami. Za przykład mogą służyć prawie wszyscy ministrowie spraw zagranicznych Wolnej Polski. Nie istnieje kraj odporny na działanie polityki zagranicznej. Czy zatem można się dziwić, że miała miejsce Tragedia Smoleńska? Najgorsze jest to, że wciąż karane są jedynie płotki. Prawdziwi winowajcy są bezkarni i cieszą się nadal sympatią mediów.
Inne tematy w dziale Polityka