Ewa Kopacz została marszałkiem za wyprodukowanie ustawy refundacyjnej, którą można zaliczyć do aktów prawnych wprowadzających ludobójstwo. Teraz uśmiecha się i umywa ręce. Starzy i chorzy są niegroźni. Za to chce udobruchać internałtów. Z nimi trzeba się liczyć odkąd Niemcy dostrzegli słuszność ich protestów. Wówczas Donald Fałszywy natychmiast ustąpił w sprawie ACTA, a nawet głośno zaczął krytykować swój własny pomysł.
Ale ani Niemcom, ani Zachodowi nie zależy na tym, by chorzy Polacy wyzdrowieli. A patrząc na obietnice rządu PO, że wkrótce czeka nas „reforma” szpitali, jest się czego bać.
Wszystko to tak wygląda, jakby sympatie dziadka z Wehrmachtu w coraz większym zakresie przejmował wnuczek. A dziadek chyba nie lubił Polaków, gdyż do Wehrmachtu wstąpił na ochotnika. Tak doniosła prasa rosyjska i to po Katastrofie Smoleńskiej. Gdyby było to nieprawdą, to Putin obawiałby się, że Donald Fałszywy ogłosi, że został zmuszony przez stronę rosyjską do oddania im śledztwa. Chyba, że i w tym zakresie nastąpiło porozumienie.
Ale o tym, że Dinald Fałszywy nie lubi Polski i Polaków świadczy jeszcze inny jego niecny pomysł. Chce wydłużyć wiek emerytalny Polaków do 67-miu lat, jednocześnie ograniczając znacznie ilość miejsc pracy poprzez likwidowanie zakładów pracy. Pewnie uważa, że przeważająca część bezrobotnych nie doczeka wieku emerytalnego z powodu chorób, stresu, braku środków do życia… Słusznie przewiduje również wzrastającą liczbę samobójstw, spowodowaną beznadziejną sytuacją, z której zamknął drogę wyjścia.
Ciekawym, ilu Polaków musi umrzeć, by dla Donalda Fałszywego Polska stała się normalnością? Czy dziadek podpowiedział, że Hitler był zbyt łaskawy?
Inne tematy w dziale Polityka