A raczej otumania tą część pustej młodzieży lub dorosłych, która jeszcze mu ufa. Chce w ten sposób zyskać w sondażach.
Dziś Donald Fałszywy do swego repertuaru rzucania kalumnii na Polaków, dołożył jeszcze jedno. W swym wystąpieniu telewizyjnym, po propagandowym spotkaniu z ministrami swego nieudolnego rządu, z całą powagą oznajmił, że Polacy są szowinistami. I żaden polskojęzyczny pismak nie poprosił premiera, by uzasadnił, lub wytłumaczył swoje oszczerstwo. Nie można się temu dziwić, gdyż sprzedajni dziennikarze i większość specjalistów od zakłamania, popierających autorytaryzm PO śmiało się, gdy ten marny premier obrażał starsze osoby, nazywając je pogardliwie „Moherowe berety”. Bez zastrzeżeń przyjęto również stanowisko Donalda Fałszywego wobec Polaków, którzy kultywują tradycje patriotyczne, oraz kierują się w życiu takimi wartościami jak Bóg, Honor, Ojczyzna. On wprowadził do swej polityki inne hasło: „polskość – to nienormalność”.
Dla Donalda Fałszywego również śp. pan prezydent Lech Kaczyński był niepotrzebny. Premierowi, który się zeszwabił za nic jest Konstytucja, która nakazuje współpracę rządu z prezydentem. To właśnie z powodu bojkotowania pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego przez rząd PO, doszło do Tragedii Smoleńskiej.
Czy teraz los załogi i pasażerów mają podzielić wszyscy „szowinistyczni” Polacy?
Inne tematy w dziale Polityka