Tylko, czy na tych "gotowych" do przejazdu odcinkach "autostrad" zdążą postawić radary? Co by to było, gdyby zabrakło pieniędzy na wysokie premie, a koledzy "króliczka" byliby niedopasieni do syta? Martwi mnie tylko jedna myśl - czy tacy chciwcy kiedykolwiek się nasycą? No i jeszcze jedno - czy tacy złoczyńcy kiedykolwiek zechcą zawrócić z drogi zakłamania i przekrętów, skoro są bezkarni i popierani przez mocarne, polskojęzyczne media?
Inne tematy w dziale Polityka