Rosja systematycznie osłabia polską gospodarkę energetyczną:
- na samą zapowiedź budowy elektrowni atomowej w Obwodzie Kaliningradzkim koalicja PO-PSL zaprzestała budowy następnego bloku energetycznego w elektrowni w Ostrołęce, pomimo tego, że już wydano miliony złotych na infrastrukturę – drogi, koleje… Przecież Rosja musi mieć rynek zbytu dla własnej energii, a Rosjanie muszą mieć miejsca pracy. I od razu coraz mniej się mówi o elektrowni atomowej w Północnej Polsce, gdyż Rosji nie należy robić konkurencji. Czy minister Grad nadal otrzymuje pensję w wysokości ponad 100 000 zł miesięcznie za to, że nie zbuduje polskiej elektrowni atomowej?
- Pawlak zrzekł się opłat za przesył gazu rosyjskiego przez Polskę, a więc dla Polski nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego, by budować przez ziemie polskie jakikolwiek rurociąg rosyjski;
- jest to jedynie interes Rosji, gdyż Rosja zwiększy uzależnienie Europy Wschodniej, w tym Polski, od swej monopolistycznej polityki energetycznej;
- Rosja w ten sposób torpeduje takie przedsięwzięcia jak gazoport w Świnoujściu, z którego miały być również zaopatrywane Ukraina i Czechy;
- za gaz rosyjski przepłacamy, gdyż Gazprom jest monopolistą i dyktuje nam najwyższe ceny w Europie;
- Rosja chce wybudować ten gazociąg na terenach Polski, w których gaz łupkowy zalega stosunkowo płytko i jest łatwy i tani w wydobyciu;
- jest to jedynie uzupełnienie rosyjskiej struktury rurociągów gazowych na Europę…
Ale, widząc służalczość polskich rządzicieli wobec Rosji, nie ma wątpliwości, że ten gazociąg powstanie. Polskość, to nienormalność. Do tego Bronisław Głupawy chce wydobywać gaz łupkowy metodą odkrywkową – czyli najdroższą na świecie.
Nie można się temu dziwić, gdyż większość tych z WSI, których A. Macierewicz zweryfikował negatywnie powróciła do łask. Ilu spośród nich bardziej słucha Kremla niż Warszawy? Ale rząd Donalda Fałszywego musi ich słuchać.
Inne tematy w dziale Polityka