Poprawne i niepoprawne, hołubione i zwalczane
Marsze żywych, śmierć małej Madzi – tematy wiecznie żywe. Można je roztrząsać w nieskończoność. Nikogo to nie razi i nie oburza.
Ale gdy w kraju europejskim, w trzecim tysiącleciu, doszło do precedensu, w którym poległ pan Prezydent Lech Kaczyński z małżonką, generałowie, dygnitarze i duchowni należy przejść do porządku dziennego. Nic to, że pozbawiono Polaków wielu wybitnych, wręcz niezastąpionych osobistości. Na ten temat, temat systematycznego likwidowania patriotów działających dla dobra Polski, ofiar reżimu totalitarnego należy milczeć. Dlaczego? Przecież za czasów panoszenia się koalicji PO-PSL było kilka katastrof lotniczych, w których zginęli najwybitniejsi generałowie, lub dygnitarze. Czy po to, by totalnie osłabić Polskę? By rodzimi i obcy zdrajcy mogli się panoszyć bez przeszkód?
Inne tematy w dziale Polityka