Jaki rząd, takie sługusy. Dlatego ludzi o marnej reputacji kreuje się na autorytety bez skazy. Dostęp do rzetelnej informacji jest mocno ograniczony, gdyż ten autorytaryzm boi się prawdy, dyskusji, innego punktu widzenia, nowatorskich pomysłów, służących dobru publicznemu. Nie ma się więc co dziwić, że spece od propagandy wraz z dziennikarzami, którzy wspierają rząd PO-PSL skierowali dyskusję nad nieudolnością tej koalicji na boczne tory i z insekta zrobili bohatera. Dzięki temu brakorób S. Nowak nadal może pobierać wysokie uposażenie za to, że sabotuje cały resort, który mu podlega. A że Polsce grozi wykolejenie – to Donalda Fałszywego i Bronisława Głupawego mało interesuje. Za to dobrze im idzie knucie w zaciszu swych gabinetów. Tak się pewnie czują, że nawet cmentarze nie są im już potrzebne, by czynić zło.
Czy insektów nie sposób się pozbyć? Jedyny ratunek w dobrze zorganizowanych, masowych protestach. Związki Zawodowe już pokazały, że umieją to robić. Należy się jedynie zabezpieczyć przed karaluchami i wszelkim plugastwem, by ludzie niegodni znów nie przejęli kontroli nad Polską.
Inne tematy w dziale Polityka