Jak żyć za 2000 zł na miesiąc? Trudno. Zmień więc pracę. Najlepiej na taką w której nikt Cię nie będzie podejrzewał, że się bogacisz.
Załóż, albo najlepiej przechwyć jakąś organizację non-for profit, jakies NGO. Już trzynaście lat temu Małgorzta NAIMSKA wypłacała sobie z Fundacjii IDEE 3,987 złotych miesięcznie i to za pracę w nie pełnym wymiarze godzin, plus premie i zwrot wszystkich wydatków. Na szczęście w listopadzie 2014 roku, po dwunastu latach procesu w sądzie pracy, sąd rejonowy odrzucił (prawomocnym wyrokiem) jej roszczenia dotyczący odszkodowania za dyscyplinarne wyrzucenie jej z posady. Ktokolwiek chce ze mną polemizować na temat przydatności NGOs (tak, bywaja pożyteczne) niech najpierw sprawdzi płace w NGO-sach finansowanych przez Fundację Solidarnosci Miedzynarodowe (kierowanej przez Krzysztofa Stanowskiego) j, takich na przykład jak Stowarzyszenie Gazet Lokalnych czy Towarzystwo Demokratyczne Wschód, organizacje powstałe z wyssania ostatnich groszy z Fundacji IDEE. Sprawdzcie jakie sa stawki dla tzw. "trenerów", ile pieniedzy idzie na obsługę najczęsciej niepotrzebnych grantów. Mój wpis jest całkiem apolityczny, pluralistyczny wprost, gdyż Naimska, tak jak i Urszula Doroszewska (drugi członek zarządu, 3,780 zł miesiecznie w 2002 roku, tez wyrzucona dyscyplinarnie) korzystały z dobrodziejstw dwóch ostatnich prezydentów, kilku partii i kilkunastu fundacji.
Inne tematy w dziale Polityka