Nie mnie pisac pozbawionych sensu analiz politycznych.
Wiec ich pisal nie bede.
Nie mnie oceniac i pouczac.
Wiec nie bede ocenial i pouczal.
Coz mi wiec w takiej sytuacji pozostaje, co moge?
Moge powspominac...
Wspomnienia moje siegaja bardzo daleko. Mialem kilka lat, wisialem na plocie z bratem, uslyszalem wtedy bicie dzwonu...
Najblizszy Kosciol znajdowal sie kilka kilometrow dalej. Zgodnie ze wszystkimi prawami fizyki i innych matematyk nie bylo mozliwosci bym ja ten dzwon slyszal z takiej odleglosci...
Ja jednak go slyszalem!
.
Inne tematy w dziale Polityka