Pamiętny tekst pana Cezarego Gmyza w "Rzepie" pamiętają chyba wszyscy.
Polska prokuratura prawie trzy lata po tragedii w Smoleńsku wysłała do rosji swych przedstawicieli ze sprzętem do wykrywania materiałów wybuchowych . Sprzęt ten wykazał w wielu wypadkach obecność TNT (trotylu) składnika wielu nowoczesnych materiałów wybuchowych. Polscy prokuratorzy pobrali próbki z badanych części wraku oraz miejsca katastrofy.
Co działo się pózniej już pamięta niewielu. To może przypomnę...
Następnie przekazali te próbki rosyjskim kolegom w depozyt na kilka tygodni. Po kilku tygodniach "leżakowania" tych próbek w bratniej sowieckiej prokuraturze zostały one przekazane do Polski. No i właśnie te próbki były analizowane przez nasze labolatoria...
.
Pozdrowienia z Londynu dla pana Cezarego i jego uroczej Cezarynki :)
POZDRAWIAM SERDECZNIE!!! ironiczny anglosas
Grzegorz Jarzębski.
ps. . Mam facebooka. Znaleść mnie można a nawet "zaprzyjaznić" * tu :
http://www.facebook.com/grzegorz.jastrzebski.7739
Inne tematy w dziale Polityka