Na początku był chaos...
Dzień pierwszy. Ze snu wyrywa mnie znajomy, znienawidony dzwięk: pik, pik, pik, pik. To przeklęty na wieki, wieków budzik. Zwlekam się z mojego legowiska, robię kawę, zapalam przylejonego na wieczność do ust moich cygareta i odpalam internet. No i czytam, czytam i czytam. Czytam internetowe wydanie niemieckiej gazety o Polsko brzmiącym tytule "Dziennik". Czytam o dojeniu. To chyba o Polskich rolnikach :
"Unię Europejską najlepiej doją rolnicy. Ile zyskują?"
No i czytam, czytam, czytam . A to co wyczytałem sprawiło że mleko w mojej kawie już nie smakowało jak dawniej. Nie smakował też cygaret skręcony z tytoniu marki Golden Virginia. Nie smakowały nawet paznokcie obgryzane podczas lektury tego tekstu. Poniżej zamieszczam fragment tego co wyczytałem"
"W sierpniu rzadko można usłyszeć na wsi skowronki. Śpiew ptaków jest zagłuszany przez ryk pracujących maszyn. Nowoczesna zagroda, mercedes na podwórku, klimatyzowany kombajn– to już niemal standard na naszej wsi. Gdy się jednak rolników pyta, czy można wyżyć z pracy na roli, nieustannie pada ta sama odpowiedź: nie."
.
W dalszej części artykułu możemy przeczytać jakimi patologicznymi oszustami dojącymi Unię Euroejską są nasi rolnicy. Na tych przekrętach dorobili się wszyskie "wieśniaki" nie tylko kombajnów z klimatyzacją ale zapewne stać ich też na zakup paliwa do tych kombajnów. Pełen dobrobyt K.... M..ć !
Ale to nie wszystko. Autor tego wiekopomnego dzieła o klimatyzowanych kombajnach podaje jeszcze wiele innych przykładów "dojenia". Dojenie to odbywa się na wielu płaszczyznach. Dzięki temu dojeniu Polski rolnik jest bogaczem i nie przepuści żadnej kolejnej okazji by sprawić sobie kolejny klimatyzowany kombajn.
Autor podaje w swym tekscie wiele przykładów pazerności naszych rolników. Ja podam jeszcze jeden który on przeoczył. Przykład z życia wzięty. Moja kuzynka otworzyła sklep spożywczy na wsi w której mieszkała. Po kilku latach działalności sklep zmuszona była zamknąć z błachego powodu. Brakło jej pieniędzy na zakup zeszytów, zeszytów na które rolnicy z klimatyzowanych kombajnów robili codzienne zakupy...
Link do wiekomnego dzieła z "Dziennika" , do artykułu który zwiastuje "konieczne" zmiany w składkach odprowadzanych przez "właścicieli" klimatyzowanych kombajnów do KRUSu. Artykuł ten ukazał się wcześniej w wydaniu papierowym nie tylko w "Dzienniku" lecz i w "Angorze". W ten sposób rozpoczęto nagonkę na rolników wzbudzając w czytelnikach nienawiść do tych "bogatych oszustów" by w niedługim czasie odebrać im KRUS i uszczęśliwić ZUS-em ...
http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/435673,unie-europejska-najlepiej-doja-rolnicy.html
ps. Nagonka ta, czyli "przygotowanie gruntu" przypomniała mi serię artykułów w polskojęzycznej prasie z miesiąca poprzedzającego zamach w Smoleńsku. W kilku tytułach ukazały się wtedy bardzo długie artykuły o tragicznym stanie samolotów VIPowskich. Pamiętam nawet że w jednym z tych tekstów tytuł grzmiał o "Latających trumnach" w których podróżują Polskie WIPy...
Grzegorz Jarzębski.
ps. . Mam facebooka. Znaleść mnie można a nawet "zaprzyjaznić" * tu :
http://www.facebook.com/grzegorz.jastrzebski.773
.
"
Inne tematy w dziale Polityka