Issaga Issaga
348
BLOG

Czy to będzie dla Agnieszki ten pierwszy raz?

Issaga Issaga Rozmaitości Obserwuj notkę 7

Australian Open zbliża się do półmetka, znamy już najlepsze szesnastki w singlach. Niestety odpadł z rywalizacji Jerzy Janowicz, który po raz kolejny nie poradził sobie z Feliciano Lopezem. Agnieszka Radwańska gra dalej, w kolejnym meczu spotka się z niezwykle utytułowaną Venus Williams, ale tym razem faworytką będzie Agnieszka. Po kiepskim roku 2014 w zupełnie innym stylu wraca na korty Urszula Radwańska, która po wygraniu eliminacji odpadła jednak w I rundzie po trzysetowym meczu z ambitną Zariną Diyas z Kazachstanu.

Patrząc dalej na polski udział w tegorocznych mistrzostwach w Melbourne, należy odnotować rozczarowujący występ Karoliny Woźniackiej (DEN), która zakończyła turniej na II rundzie, przegrywając z wracającą po kontuzji Wiktorią Azarenką. Nie popisała się również rozstawiona z dziewiątką Andżelika Kerber (GER), która już w I rundzie uległa Rumunce Irinie Begu oraz Sabina Lisicka (GER), która także w I rundzie przegrała z reprezentującą Francję Kristiną Mladenović.

W grach podwójnych II rundę przeszła Klaudia Jans-Ignacik w parze ze Słowenką Andreją Klepac oraz Alicja Rosowska, mająca za partnerkę reprezentującą Kanadę Gabrielę Dąbrowski. W deblach męskich nie mieliśmy tyle szczęścia. Tylko I rundę udało się przejść Marcinowi Matkowskiemu grającemu w parze ze Szwedem Robertem Lindstedtem, który w zeszłym roku wspólnie z Łukaszem Kubotem święcił triumf w męskim deblu w Melbourne. Podobnie na II rundzie zakończył swoje tegoroczne występy wspomniany Łukasz Kubot, grający tym razem w parze z Francuzem Jeremy Chardy. Trzeci z Polaków w męskich deblach, Mariusz Fyrstenberg w parze z Meksykaninem Santiago Gonzalezem przegrał już w pierwszym meczu. W grze mieszanej Polskę reprezentować będzie tylko Marcin Matkowski tworząc parę z Czeszką Kvetą Peschke, a w kategorii juniorów wystąpił tylko nasz Hubert Hurkacz, jednak przegrał w I rundzie po zaciętym trzysetowym meczu z Kanadyjczykiem. W Australian Open nie pojawiła się w tym roku żadna polska juniorka.

Niestety eliminacji do turnieju głównego nie przeszli: Łukasz Kubot, Michał Przysiężny, Katarzyna Piter, Magda Linette i Paula Kania. Można było jeszcze trzymać kciuki za paru zawodników o swojsko brzmiących nazwiskach, takich jak Gojowczyk, Adamczak, Rogowska czy Smyczek, ale oni też poodpadali.

A zatem nadzieje polskich kibiców na drugi tydzień turnieju wiążą się głównie z Agnieszką Radwańską, która jak dotąd gra bardzo dobrze, oszczędza siły, starając się w jak najkrótszym czasie zakończyć kolejne pojedynki. Tym razem losowanie Agnieszki jest całkiem niezłe. Wiele wskazuje, że poradzi sobie z Venus Williams i w ćwierćfinale spotka się z jedną z pary mniej znanych Amerykanek, a dopiero w półfinale może na nią czekać sama Serena Williams.

Serena jest nadal najlepszą tenisistką na świecie, ale zdarzają jej się coraz częściej słabsze dni i całkiem prawdopodobne jest, że może przegrać z agresywną i atletycznie zbudowaną młodą Hiszpanką Garbine Muguruzą. Gdyby tak się nie stało, w kolejnej rundzie Williams musiałaby stawić czoła albo zadziornej Słowaczce Dominice Cibulkowej, albo wracającej po kontuzji Viktorii Azarence. Z obydwoma już nieraz przegrała. Gdyby i ćwierćfinał okazał się dla Sereny zwycięski, to w półfinale z (miejmy nadzieję) Agnieszką Radwańską na pewno nie będzie jej łatwo, przecież Agnieszka wygrała już w tym roku z młodszą z sióstr Williams, w finale pucharu Hopmana.

Szanse na pierwszy wielkoszlemowy tytuł Agnieszki są w Australii niemałe. Jako finalistkę z drugiej połówki drabinki upatruję tenisistkę z trójki: Maria Szarapowa Simona Halep lub Eugenia Bouchard. Z tymi rywalkami Agnieszka również potrafiła sobie poradzić. Niech ten rok zacznie się dobrze dla Polski, przynajmniej w dziedzinie tenisa.

Issaga
O mnie Issaga

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości