izavel izavel
627
BLOG

Komunistyczna Partia Polski? Kto i co tu przypomina...

izavel izavel Polityka Obserwuj notkę 6

Głośno ostatnio o pewnym wywiadzie pana Michnika, w którym twierdzi, że PiS przypomina Komunistyczną Partię Polski. Wywiad udzielony pewnej gazecie odbił się szerokim echem w mediach wszelakich. Różnorakie portale cytowały (cytują) owe słowa Adama Michnika, wielkiego autorytetu medialno-politycznego w naszym kraju... Problem głównie w tym, że w swej argumentacji pan Michnik podaje jedynie szumne hasła, ubrane w dobitne i mocne słowa, z których dla szarego (przeciętnego) człowieka wyłania się obraz złowrogiej i wszystkoniszczącej partii z JK na czele. Brak konkretów (bo wszak takie trudno by było w istocie znaleźć). Ale nie o tym przecież miało być...

Zastanawia mnie co innego... skoro używamy porównań i szukamy analogii do komunistycznych struktur... to przyjrzyjmy się szerzej temu, co dzieje się w bieżącej polityce. Otóż...

Ze zdumieniem przeczytałam wczoraj, że w warszawskim sądzie gospodarczym złożony został pozew o rozwiązanie wydawcy dziennika "Rzeczpospolita". Żąda tego państwowe Przedsiębiorstwo Wydawnicze Rzeczpospolita, mniejszościowy (49%) udziałowiec spółki Presspublica, wydającej "Rzeczpospolitą". Uzasadnia się to rzekomą nierentownością spółki, generującej straty od kilku już lat. Argumenty takie budzą jednak poważne wątpliwości. "Rzeczpospolita" ze średnią miesięczną sprzedażą rzędu 130 tys. egzemplarzy jest aktualnie czwartym dziennikiem kraju. Prezes Presspubliki, Paweł Bień, zapewnia, że spółka jest rentowna i to pomimo trudnej sytuacji rynkowej (konkurencja "Dziennika" i światowy kryzys finansowy). O co więc w tym całym bałaganie chodzi?

Nie jest tajemnicą, że gazeta - należąca niewątpliwie do ważnych tytułów opiniotwórczych, uchodzi za umiarkowanie opozycyjną. Żeby wysnuć odpowiednie wnioski należy zwrócić uwagę na statut spółki, zgodnie z którym, w razie jej rozwiązania tytuł prasowy "Rzeczpospolita"  trafia do PW Rz - czyli de facto we władanie rządu. Czy nie mamy zatem do czynienia z próbą zawoalowanej "renacjonalizacji" gazety..? Czy czasy gazet państwowych nie przeminęły..? 

Całej sprawie wymowy dodaje fakt, iż pozew, o którym mowa został złożony w sądzie gospodarczym w piątek wieczorem. Nie uprzedzono o tym ani władz spółki, ani brytyjskiego współudziałowca (MECOM). Czyż nie jest to działanie celowe..? Komentarze "rozłożą się" na dwa dni weekendu. Dwa dni, kiedy ludzie chcą odpocząć od całego tego politycznego zgiełku i z mniejszą uwagą śledzą wiadomości. Czy takie działanie "cichaczem" choć oczywiście mieszczące się w granicach prawa (a jakże!) jest w pełni demokratyczne..? 

I druga sprawa... Biuro Prasowe TVP poinformowało, że jeszcze w tym miesiącu z anteny zniknie program "Bronisław Wildstein przedstawia" oraz magazyn Anity Gargas "Misja specjalna". Oficjalnie uzasadnia się to niską i wciąż spadającą oglądalnością. Czy oby na pewno..? Dziwnym trafem - z anteny znosi się audycje uchodzące za "proPiSowskie". Wszak w obronie "Misji specjalnej" w 2009 r. (program zdjęto z anteny) wystąpiły liczne środowiska związane z polską prawicą. Zaś B. Wildstein to nie tylko publicysta na stałe związany z "Rzeczpospolitą", ale również prezes TVP za rządów JK, słynący z wypowiedzi krytycznych wobec polityki obecnego rządu. I tutaj warte uwagi jest to, iż decyzji o zdjęciu tych programów z wizji nie przekazano twórcom osobiście, lecz za pośrednictwem producentów.

Pomijam tu wszelkie kwestie związane z nowelizowaniem ustawy medialnej... i zamieszanie wokół KRRiT, wszak to sprawy powszechnie znane wszystkim...

Czy tak wygląda sytuacja w demokratycznym państwie, szanującym pluralizm i niezależność mediów..? Czy takie działania nie budzą słusznych skojarzeń z czasem minionym..? kiedy to media wspierały jedynie słuszną władzę? Jeśli kusimy się o porównywanie do struktur komunistycznych - to czyż takie własnie działanie nie nasuwa nam pewnych podobieństw i analogii? Po co krytyczne  wobec rządu programy..? Czyż nie będzie rządziło się lepiej, gdy wszystkie media będą gloryfikować partię rządzącą? Czyż nie lepiej stworzyć propagandę sukcesu? Czyż ludzie nie będą wtedy szczęśliwsi? Jeśli nie będą informowani o tym, o czym nie powinni wiedzieć? Czyż nie będzie się żyło lepiej, żyjąc w przeświadczeniu ogólnego dobrobytu, wszelakich sukcesów i jedynie słusznych działań podejmowanych przez stojących u władzy..? Czyż nie tak wyglądać powinna demokracja..? 

Nie dajmy się zwariować...

izavel
O mnie izavel

Etropus microstomus. Flądry charakteryzują się asymetrią budowy ciała.Prawa strona ciała skierowana jest ku górze, lewa skierowana w dół. Ich lewe oko przemieszczone jest na prawąstronę głowy, oczy zawsze skierowane ku górze. Znacznie przesunięta ku prawej stronie jest lewa płetwa piersiowa.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka