„Spowiedź dzieci powinna być zakazana” — powiedział Robert Biedroń, były prezydent Słupska.
W innym miejscu rozwijając swoją myśl oświadczył, że konfesjonał to nie kozetka terapeuty”.
”Czy opowiadasz obcej osobie, np. sprzedawczyni w sklepie, o tym, że masz fantazje seksualne na temat kolegi lub koleżanki, albo kierowcy autobusu?” – pyta europoseł i dodaje: „Spowiedź zakłada rozmowę z obcym mężczyzną o seksualności”
Po pierwsze - uwaga natury ogólnej – byłemu prezydentowi Słupska wszytko kojarzy się z jednym.
Nie ma znaczenia czy będziemy chcieli rozmawiać o górnictwie, rybołówstwie czy transporcie wodnym – Robertowi Biedroniowi, wszystkie drogi schodzą się we wiadomym miejscu.
Żeby sprawa była jasna, - mnie zupełnie nie interesuje, co w tej materii interesuje Roberta Biedronia. Na tym oparta jest klasycznie rozumiana tolerancja, iż cierpliwie znoszę takie postawy. Natomiast sprzeciwiam się, gdy ludzie paradujący po tym łez padole z hasłami wolności, równości i braterstwa są ich jawnym zaprzeczeniem. Bo czym w istocie jest propozycja byłego prezydenta Słupska, jak nie, otwartą deklaracją wrogości wobec ludzi wierzących, nieukrywaną wobec nich niechęcią i uprzedzeniem?
Jeżeli istotą chrześcijaństwa (rzymskokatolickiego) jest łączność z naszym Panem poprzez przyjęcie Komunii Świętej, którą można urzeczywistnić tylko z czystym sercem, a więc dopiero po spowiedzi, to deklaracja Roberta Biedronia sprowadza się do prostego postulatu, by dzieci poniżej lat 16 nie przyjmowały Komunii Świętej.
Przy czym proszę zwrócić uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt wypowiedzi byłego prezydenta Słupska: konfesjonał to nie kozetka terapeuty”.
Czyli na kozetce tak, ale na klęczkach już nie. Mam inny pogląd w tej sprawie, ale wcale nie zamierzam postulować zamykania poradni terapeutycznych, bo jeżeli ktoś ma potrzebę położyć się na kozetce, to nie zamierzam ingerować w takowe zapotrzebowanie. Polska jest wolnym krajem, gdzie żyją wolni obywatele. O czym rozmawia pacjent ze swoim lekarzem, to też nie moja sprawa. Jeżeli niewierzący rodzice wyślą swoje dziecko do psychologa, to mają takie prawo. To ich wybór! Wiem, że czynią, to z miłości do swojego dziecka. Tak samo wierzący rodzice mają prawo wychowywać swoje dzieci, tak jak uważają to za stosowne!
Gwarantuje to im K-O-N -S-T-Y-T-U-C-J-A‼️
Każdy atak na prawo rodziców do wychowania swoich dzieci jest atakiem na Konstytucje.
W art. 48 czytamy:
Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania”. Żeby krzyczeć: „Konstytucja, konstytucja” to należy ją znać. Były prezydent Słupska twierdzi, że „spowiedź zakłada rozmowę z obcym mężczyzną o seksualności”, Czyli z księdzem nie, ale już z edukatorem seksualnym w szkole – tak! To jest w czystej postaci filozofia Kalego, który jak ukraść krowę, to dobrze, ale jak mu ukradną krowę, to źle”.
I na koniec jeszcze jedna rzecz. Robert Biedroń nigdy nie wezwie społeczności żydowskiej, by zaniechano obrzezania dzieci (takie też żyją w Polsce) lub by zaniechali uboju rytualnego, bo wie z której strony wieją wiatry i skąd może dostać z „liścia”.
Jacek Szaran - radny Rady Miejskiej w Słupsku
