Od jesieni 2005 trwa u nas mała wojenka. W historii naszego kraju to nic nowego - nie wiem, czy ktoś to policzył, ale od chwili upaństwowienia w okolicach roku 1000 musiało ich być chyba z kilkaset. Wcześniej jednak Polska była z reguły obiektem agresji zewnętrznej - teraz to wojna domowa. Jednak - co najważniejsze - na szczęście jest to tylko wojna na słowa (i oby tak pozostało ;-)).
Nie chcę wnikać, kto ją rozpoczął - obie strony zwalają winę na drugą - przesłanki wskazują raczej na jedną z nich, ale nie to jest w tym momencie najważniejsze...
Wojna - można by rzec - zrobiła się totalna. Zawarte zostały nieprzewidziane i zaskakujące sojusze. Po obydwu stronach walczy dużo oddanych i często fanatycznych zwolenników. Niejednemu się wydaje, że stoi z boku, obserwuje, ale to nie prawda - i tak już dał się wkręcić w wir interpretacji zdarzeń i znaczeń... Agenci, złodzieje, wywiad, kontrwywiad, komuchy, pisiory, platfusy, lewacy, zbrodniarze, liberałowie, zdrajcy, mendy, kaczyści, faszyści, układy, mohery, zboczenia, lustracja, aborcja, itd, itd. - to tylko wycinek frontów nowej walki.
Metody walki są zgniłe - liczy się jedno - dowalić drugiej stronie. Wykorzystuje się każdą słabość przeciwnika, stosuje przekupstwo, oskarżenia, mały szantażyk... Nie ważne jak i nie ważne czym, byle dopiec... Nikt się do tego jednak nie przyzna, obie strony mają przecież "prawdę" u siebie i wiedzą najlepiej... Amunicji szuka się wszędzie - w historii, prawie, sporcie, Kościele, przyrodzie i gdziekolwiek tam jeszcze. Strzelają interpretacją i nie szczędzą sobie ciosów (zasoby mają przecież nieograniczone...).
Wojna trwa - mam jednak nadzieję, że niedługo się skończy... Ja jestem zwolennikiem jednej ze stron - taki już mój wybór. Wydaje mi się, że właściwy.
Myślę jednak, że fajnie byłoby już skończyć z tym zacietrzewieniem, podpisać układy, protokoły rozbieżności i zająć się w końcu obszarem przyszłości i koniecznych zmian...
pozdrawiam
PS. Dla zainteresowanych:
- Link do wywiadu z Jarosławem Rymkiewiczem można znaleźć tutaj.
- Natomiast link do artykułu Ryszarda Legutki tutaj.
Inne tematy w dziale Polityka