Jak donosi portal www.tvn24.pl premier Kaczyński podobno wysłał list do przywódców PO z propozycją samorozwiązania sejmu i ofertą późniejszej współpracy koalicyjnej... Oficjele PiS w osobie Bielana zaprzeczają temu oficjalnie ;-)
A ja tak się zastanawiam...
- Czy to kolejny odgrzewany kotlet, jakaś kaczka dziennikarska?
- Czy może premier rzeczywiście ten list wysłał?
- Ale jak wysłał, to czy z PO chce zrobić tak jak zrobił w 2005 roku, czy tak jak teraz robi z SO i LPR, czy może tak inaczej, w końcu uczciwie?
- A jeśli chce w końcu uczciwie, jak człowiek z człowiekiem, to czy ludzie z PO mu mogą zaufać?
- A jeśli zaufają, to czy nie skończą potem znowu oszukani przez tego człowieka?
- A jeśli ich znowu oszuka, to czy w końcu zapłaci za to swoim politycznym bytem, czy nie zapłaci?
I tak sobie myślę i odpowiedzi na te pytania takich jednoznacznych i pewnych znaleźć nie mogę. I znowu trzeba czekać i dywagować...
Ewentualnie można wobec sprawy przejść jak wobec wszystkiego innego, co się ostatnio w polityce dzieje - z takim, delikatnym, lekkim pobłażaniem...
Oni*, to potrafią entuzjazm i nadzieję w narodzie zabijać...
Idę spać...
Dobrej nocy wszystkim życzę i pozdrawiam...
* nasi kochani politycy oczywiście ;-)