JacekKaminski JacekKaminski
324
BLOG

Boję się patriotyzmu.

JacekKaminski JacekKaminski Patriotyzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 33

Jakiś czas temu napisałem notkę, w której charakteryzuję się jako nawróconego leminga( tutaj). Generalnie nie pasuje mi charakter i ideologiczny kierunek w którym idzie III RP. Jednak siłą rzeczy, przez wiele lat ów kierunek musiał mi pasować, lub bardziej nie pasowało mi coś innego. No i muszę powiedzieć, że nie pasowała mi głupota patriotów. To co mnie odstraszało od prawicy to paradoksalnie jej patriotyzm.Generalnie uważam, że z naszym patriotyzmem jest coś bardzo nie tak i jest to coś potencjalnie bardzo niebezpiecznego. To nawet nie jest tak, że ja się zastanawiałem i dochodziłem do wniosku, że jednak ten patriotyzm ma jakieś negatywne cechy. Ja się autentycznie bałem i nadal boję. Czuję swego rodzaju lęk przed pewną immanentną cechą ów patriotyzmu. Bo mam wrażenie, że głupota, niedojrzałość, są z nim związane.


Ja nazywam to "patriotyzmem izolowanym". Jakby patriotyzm był cechą, która zastępuje wszystkie inne zalety. Jesteś głupi, to możesz zastąpić to patriotyzmem i się nadasz. Nie rozumiesz tego, czy owego? To możesz te braki zastąpić patriotyzmem i się nadasz. Jakby patriotyzm mógł być jedyną zaletą jaką posiadasz, a wszystkie inne już znaczenia nie mają. Jesteś patriotą i jest tak jak ma być. Nigdy nie potrafiłem pojąć, jak można przedstawiać swoją historię jako pasmo patriotycznych zwycięstw i uniesień, a jednocześnie nie dostrzegać, że jest to pasmo realnych porażek. Jest to najlepsza droga do następnych porażek. Wielkie państwo  upada i przez całe wieki jest dzielone przez sąsiadów. W międzyczasie wybuchają powstania, które nic nie dają. Pojawia się udany zryw w1919 roku i uzyskujemy niepodległość, jednak czas ten wydaje się stracony, bo po 20 latach przegrywamy sromotnie i jak się dziś okazuje, zostaliśmy po prostu rzuceni przez "sojuszników" na pożarcie.Kampania wrześniowa, powstanie Warszawskie. W realnych kategoriach są to po prostu sromotne porażki.Patriotyzm jednak zamyka nam na nie oczy.


No i teraz dostrzegam w PiSie podobne tendencje i moim zdaniem PiS nie zdaje sobie zupełnie z tego sprawy. PiS nie rozumie jak bardzo powszechny może być lęk przed patriotyzmem izolowanym, lub po prostu patriotycznymi porażkami, które są moralnymi zwycięstwami. Jeśli coś PiS pogrzebie to właśnie ślepota, pycha patriotyzmu. Przecież historia PiS to także same porażki. Im tych porażek było więcej, tym Kaczyński bardziej stawał się geniuszem. Jak to obserwowałem to tylko się utwierdzałem, że dobrze robię odwracając się od PiSu. Uważałem tą formację jako beznadziejnie patriotyczną. W gruncie rzeczy nie postrzegam PiSu jako partii prawicowej. Postrzegam PiS jako reprezentanta ludzi o pewnego rodzaju mentalności.


Ostatnie miesiące to powrót moich lęków. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że PiS zupełnie nie wie co się stało i wszystkie te awantury 100% PiS zaskoczyły. Jednak czy powinny? Jeśli ktoś zdejmie klapki patriotyczne, to chyba nie powinny. Pisałem o Izraelskich wycieczkach, wiele osób pisze o opinii jaką ma Polska. Jest po prostu bardzo wiele rzeczy do zrobienia. Trzeba przy tym być sprytnym, mądrym i ostrożnym. Co jednak robi PiS? PiS jakby nic z tego nie dostrzega i stara się imitować ustawę Izraela. Ich ustawa była jednak jakby zwieńczeniem wielu dekad pracy. W PiSie jednak od niej zaczęli, bo to było w gruncie rzeczy najprostsze, jakby zupełnie nie rozumiejąc świata i sytuacji. Wcześniej było wielkie zwycięstwo Beaty Szydło w Brukseli. Kwiaty na lotnisku i wielkie zwycięstwo moralne. Mamy wielką patriotyczną reformę sądownictwa, która MUSI. MUSI się odbyć. I co jest jej wynikiem? Sędziowie, których mianuje Ziobro...ale jaki problem? Przecież są pod płaszczykiem patriotyzmu. Przez lata mieliśmy skowyt o niekompetencji PO i doprowadzeniu do katastrofy smoleńskiej. Co mamy za PiSu? Prezydenta w rowie, bo opon nie zmieniono.


Jak napisałem w tytule. Ja się boję zaślepienia patriotyzmem. W jednym z wystąpień w Klubie Ronina Zybertowicz, jak przestał mu działać mikrofon też o tym wspomniał. "Jak przychodzę do kosmopolitów, to jakoś zawsze mikrofon działa" i rozwinął to w podobnym kierunku, w którym ja poszedłem pisząc swoją notkę. Ja boję się także z tego powodu, że powrót lewicowego-marksistowskiego liberalizmu który znamy,  uważam za katastrofę. Realną katastrofę społeczną. Jest to coś co nie może wrócić, ale wróci. Jeśli Polacy zmęczą się głupotą PiSu i kolejnymi moralnymi zwycięstwami, to może nie będą mieć wyboru i to wszystko wróci. No ja PiSowi w jakimś sensie kibicuję, ale oczekuję jednak mądrości. Ja nie oczekuję patriotyzmu. Patriotyzm jest i sam będzie się rozpędzał, jeśli wszystko pójdzie w odpowiednim kierunku. Ja jednak oczekuję kompetencji,  mądrości, sprytu, rozsądku i dojrzałości. Z tego PiS będzie rozliczany. Ja chcę żeby PiS był sprytniejszy niż inni. Chcę żeby Polska wygrywała. Jestem niezdolny do pogodzenia się z realnymi porażkami, pod płaszczykiem moralnych zwycięstw.


Mała edycja----------


Widząc komentarze przyszło mi coś jeszcze do głowy. Ja się lękam patriotyzmu...ale mam wrażenie, że ludzie mogą patriotyzmu używać, żeby z lękiem sobie poradzić. Dzisiejszy świat to świat, który szybko się zmienia, nic nie wiadomo. Do tego wielka polityka, wielkich cwaniaków i gangsterów którzy walczą o kasę i władzę. Patriotyzm może być jak ściana, która nas od wyzwań współczesnego świata oddziela. Tylko że świat nie znika, a problemy nie ulatują. Jeśli się na nie zamkniemy w swoich iluzjach i fantazjach to przyjdzie taki moment, że coś na pożre i nic nam z tego że będziemy mieć lekkie głowy a sumienia czyste, z powodu braku świadomości.






Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo