Sierpień 2001 roku. Schyłkowy okres AWS. Jarosław Bauc oznajmia, iż w budżecie zabraknie ok. 40 mld PLN. Jak cała Polska długa i szeroka, media nie zostawiają suchej nitki na rządach J. Buzka i M. Krzaklewskiego. Bauc zostaje zdymisjonowany. Nie poprawia to tragicznie niskiego poparcia dla AWS.
Styczeń 2011 roku. Szczyt rządów Platformy Obywatelskiej. Jacek Rostowski oznajmia, iż w 2010 roku deficyt budżetu będzie "trochę poniżej" 45 mld PLN (deficyt finansów w 2010 r. powinien wynieść 7,9 proc. PKB) . Sukces rządu - ostateczny wynik jest lepszy niż prognozy i to aż o 7 mld PLN. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie ta powódź i ogólnie kiepska sytuacja w UE. Media gratulują rządowi. Donald Tusk nawet nie pomyśli o dymisji ministra finansów, raczej pochwali go za osiągnięty wynik. Sondaże dla PO rosną jak na drożsdzach. Media powołując się na bliżej niesprecyzowany ranking puszczą w eter informację, iż J. Rostowski uznawany jest za jednego z najlepszych ministrów finansów w całej UE. Gratulujemy!
PS. Przyjąłem, iż dla rzetelnego porównania wzrost PKB i inflacji od 2001 r. zrównoważyły wpływy do budżetu RP środków z UE.
Inne tematy w dziale Gospodarka