E. Zagrodzka. Zima w parku. Czy kasjerki z hipermarketu będą mogły cieszyć się z rodziną choć taką zimą?
E. Zagrodzka. Zima w parku. Czy kasjerki z hipermarketu będą mogły cieszyć się z rodziną choć taką zimą?
Elżbieta Zagrodzka Elżbieta Zagrodzka
957
BLOG

Czas dla...rodziny

Elżbieta Zagrodzka Elżbieta Zagrodzka Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 93

W grudniu po przyjęciu przez Sejm ustawy o zakazie handlu w niedzielę dyskutowałam z koleżanką o tej ustawie. koleżanka spytała się mnie, czy jestem za zakazem handlu w niedzielę. Odpowiedziałam, że odpowiedż nie jest taka prosta. Ze strony tych, co w sklepach pracują to jestem jak najbardziej za. Jednakże wielu ludzi będzie przeciw tej ustawie. W Polsce wraz z Komuną skończył się okres, kiedy ludzie pracowali od siódmej do piętnastej i po popołudniu mieli czas na zrobienie zakupów. Choć i tak nie do końca, bo za komuny towar zwykle rzucali do sklepów do południa, kiedy...klasa robotnicza była w pracy. Dziś większość ludzi pracuje od dziewiątej do osiemnastej, o ósmej sklepy są jeszcze zamknięte i większość polskich rodzin robi zakupy właśnie w niedzielę na cały tydzień i będą oni przeciwni zamknięciu wielkich marketów czy galerii handlowych w niedzielę. Koleżanka zaś powiedziała: postaw się na miejscu tej kasjerki, która w niedzielę siedzi osiem godzin na kasie. Stawiam się...

W Polsce czas pracy jest ściśle uregulowany w Kodeksie Pracy. Są to przepisy bezwzględnie obowiązujące, których nie wolno zmieniać drogą umowy między pracownikiem i pracodawcą.  Zgodnie z art. 129&1 czas pracy nie może przekraczać 6 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nie przekraczającym 4 miesięcy.  Od tak ściśle określonego czasu pracy Kodeks Pracy przewiduje wyjątki i nie można ich traktować rozszerzająco. Jeśli już stosować wykładnię to... zawężającą.   Można stosować równoważny czas pracy, jeżeli okoliczności pracy wymagają przedłużenia dobowego czasu pracy, nie więcej jednak niż do 12 . W szczególnie uzasadnionych przypadkach ten okres może być przedłużony, nie więcej jednak niż do 3 miesięcy.  Przy pracach polegających na dozorze urządzeń lub związanych z częściowym pozostawianiem w gotowości do pracy może być stosowany system równoważnego czasu pracy, w którym dopuszczalne jest przedłużenie dobowego czasu pracy, nie więcej jednak niż do 16 godzin.  Do pracowników zatrudnionych przy pilnowaniu mienia lub osób, pracowników zakładowych straży pożarnych i zakładowych służb ratowniczych może być stosowany czas równoważny, w którym dopuszczalne jest dobowe przedłużenie czasu pracy do 24 godzin.  Jeszcze dłuższe przedłużenie czasu pracy jest przedłużone w zakładach pracy w systemie ciągłym, ale i tu kodeks ściśle przewiduje wymiar czasu, do jakiego można przedłużyć. Zasadą jest, że w wypadku przedłużonego czasu pracy przewidziany jest czas wolny w innym dniu. Praca ponad ustawową normę to praca w godzinach nadliczbowych. Za pracę w godzinach nadliczbowych przysługuje wynagrodzenie za godziny nadliczbowe. Wynagrodzenia za godziny nadliczbowe pracownik nie może się skutecznie zrzec. Choć nagminne jest, że pracodawcy, zwłaszcza w dużych marketach nie płacą za godziny nadliczbowe. Te przepisy pracodawcy obchodzą w ten sposób, że wpisują w umowę o pracę czas pracy... nieunormowany.  Sądy nie powinny brać na serio takich zapisów i stosować wykładnię...systemową. Brać pod uwagę wszystkie okoliczności pracy i określać normę czasu pracy zgodnie z charakterem pracy. Jak w praktyce sądy podchodzą do zapisów o " nienormowanym" czasie pracy i obowiązku wynagrodzenia za godziny nadliczbowe?  Każdy wie! Spuśćmy kurtynę milczenia na te przypadki...

W Polsce tygodniowy czas pracy to czas pięciodniowy. Ustawowo dnie wolne od pracy to sobota i niedziela. Jeden dzień wolny od pracy to tradycja, która jest powszechnie stosowana przez wszystkie kraje. Tradycja wywodzi się z Biblii, zgodnie, z którą Bóg przez sześć dni stwarzał świat, a w siódmym dniu odpoczywał. Z tymże Biblia nie pisze, że dzień, w którym Bóg odpoczywał to była niedziela. To przyjęła doktryna Kościoła i tak przyjęły wszystkie chrześcijańskie kraje, muzułmańskie też. Polskie prawo hołduje tradycji i wolna od pracy jest niedziela, a od kilkudziesięciu lat robotnicy wywalczyli także sobotę.  Inna rzecz jest z handlem. Od ćwierć wieku polskiej demokracji w niedzielę otwarte są wielkie hipermarkety i galerie handlowe. Zgodnie z obowiązkiem ustawowym ludzie w nich pracujący mają mieć wolne w innym dniu tygodnia.  Czy tak jest?

Obowiązek dania dnia wolnego w innym dniu realizuje biblijną zasadę, że w siódmym dniu się odpoczywa jak Bóg. Jednakże Kościół Katolicki w Polsce twardo stoi na stanowisku doktryny i twierdzi, że niedziele powinny być wolne od każdej pracy i poświęcone Bogu i modlitwie. W grudniu 2017r Sejm Polski Uchwalił ustawę o zakazie handlu w niedzielę. Projekt do Sejmu wniósł  Związek Zawodowy Solidarność uzasadniając go dobrem pracowników ciężko pracujących w wielkich marketach czy galeriach handlowych. Złośliwi jednak twierdzą, że ta ustawa to...przypodobanie się Kościołowi Katolickiemu, zwłaszcza przed najbliższymi wyborami.  Sejm przyjął projekt Solidarności, ale biorąc też pod uwagę głosy będące za handlem w niedzielę mocno go złagodził. Uchwalona ustawa przewiduje trzy etapy wkraczania w zakaz handlu w niedzielę. Od marca 2018r sklepy będą czynne w dwie niedziele w miesiącu; w 2019r sklepy będą czynne w jedną niedzielę w miesiącu; a od 1 stycznia 2020r.  handel będzie zakazany we wszystkie niedziele w tygodniu, oprócz siedmiu niedziel w roku. Ustawa jednak przedmiotowo przewiduje wiele wyjątków od zakazu handlu, między innymi w niedziele mogą byś czynnej sklepy tzw. rodzinne, które nie zatrudniają pracowników najemnych, sklepy na stacjach benzynowych, placówkach pocztowych, kwiaciarnie, cukiernie, piekarnie i inne. Zgryżliwi twierdzą, że zakazy będą obchodzone, bo... każdy hipermarket ma własną piekarnię, więc mogą sklep podciągnąć pod piekarnię. Czy przy ewentualnych sporach stosować się powinno wykładnię zawężającą?

W Niemczech, który to kraj ciężko jest nazwać katolickim i napisać, że władze działają w interesie Kościoła w niedzielę sklepy są zamknięte. Czynne są tylko sklepy z pamiątkami i lokalne kiermasze handlowe. A zatem czy polska ustawa została uchwalona w interesie Kościoła? Chyba nie do końca? W interesie pracujących ekspedientek, kasjerek w hipermarketach też! Zakaz handlu w niedzielę ma swoje dobre strony. Ja sama byłam świadkiem w Lubinie/ woj. dolnośląskie/ jak ludzie po skończonej mszy tłumnie ruszyli do galerii handlowej. Może teraz ludzie nie będą myśleć o zakupach w niedzielę? Będą mieli czas dla siebie , dla rodziny. Będą chodzić do kina, do teatru, które to instytucje do tej pory przegrywały ze sklepami.  Matki, które pracują jako kasjerki w hipermarketach będą miały czas w niedzielę dla dzieci. Pójdą z nimi do parku. Pokażą swoim pociechom śnieg. Czas spędzony matki z dzieckiem, nawet jeśli ona jest kasjerką w hipermarkecie, jest bezcenny! Zamiast roboczej kufajki i wożenia ciężkich wózków w niedzielę może stać się wreszcie prawdziwą kobietą. Ubierze się w niedzielę elegancki i pójdzie do kościoła albo jeśli nie jest praktykująca z dzieckiem do parku. Śnieg zachęca, by go oglądać, tym bardziej, że w tym roku jest go niewiele i...ciężko go ujrzeć.

A...galerie handlowe nie muszą być zamknięte w niedzielę! Galerie to nie tylko sklepy. W Lubinie w galerii jest kino, fitness club z basenem, są kawiarnie, są restauracje. Na to wszystko mieszkaniec znajdzie teraz czas! Czy wróci życie towarzyskie, za jakim wielu ludzi ze starszego pokolenia tęskni? Za życiem towarzyskim, które istniało zaraz po II Wojnie Światowej... Za Komuny...

Podchodzę życzliwie do wszystkich, co mają coś mądrego do powiedzenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka