Nie dość że musiał sobie do 12:oo pospać, to jeszcze przeciaga sprawę nad ustawą antykryzysową. Pan "czecia osoba w państwie" marszałek senatu Grodzki "olewa" już nie tylko PiS i elektorat PiS-u, ale i swój elektorat. Myślałam że to nie jest możliwe, ale ten pan daje radę. Ja nie wiem, ale wydaje mnie się że ten pan to nie tylko na zegarku się nie zna, ale i na kalendarzu. Rozumiem że "czecia osoba w państwie" musi myśleć o swoim image, ale przedsiębiorcy czekają na ustawę, pracownicy na nią czekają, a ten sobie ledwie oczy przetrze urządza przedstawienia, kto na tego pana głosował, kto go postawił na czele senatu? Wstyd, nie dość że pojechał szwendać się po Włoszech, a kto panisku zabroni, to jeszcze przeciąga sprawy i to jest lekarz?
A najlepsza to była jego obstawa(wycieranie sobie nosów, pocieranie twarzy a tyle się mówi aby nie dotykać twarzy nawet przez rękawiczki i do kogo ta mowa?) w czasie konferencji, zero dawania przykładu Polakom, zero, a powiem więcej mniej niż zero.Kto oglądał to wie, a kto nie oglądał niech sobie poszuka i znajdzie, warto, bo jak rządzili osiem lat to nawet szczepić się przeciw grypie zakazywali, a teraz znają się na wszystkim , szkoda słów.
Komentarze