No muszę przyznać że dziś padłam ze śmiechu. Sprawił to o godzinie 20 marszałek senatu Grodzki, nie sądziłam że z cenionego lekarza można zostać kiepskim komikiem, a jednak ... Człowiek nigdy nie wie czym opozycja może zaskoczyć Polaków i dziś zapewne nie tylko ja się uśmiałam na tym "przemówieniu". Ta mimika, te gesty, ta mowa, noż tylko przyklasnąć pomysłowości. Panie "czecia" osoba w Polsce aby coś powiedzieć aby dotarło do tłumów to trzeba być naturalnym. To nie był film, zresztą chyba żaden reżyser by pana nie zatrudnił, bo ani pan "naturszczyk" ani tym bardziej talent.
I niestety mylił się pan, panie Grodzki , we wczorajszym proteście tvn i polsatu oraz onetu itp (który mnie i zapewne większość Polaków ani ziębił ani grzał) chodziło i chodzi o KASĘ.