Witam państwa bardzo serdecznie. Minionego Sylwestra ja troszeczkę obcowałem z kulturą popularną w wydaniu masowym, spędzając tamtą noc przed telewizorem. Posiadanie telewizora z pilotem umożliwiło mi obcowanie z produktami polskiej pop kultury z Katowic, Warszawy i Zakopanego. W tych trzech miejscach w lll RP działo się niemal to samo: w odpowiednim miejscu ustawiono wielką scenę mieniącą się światełkami, a wokół spędzono tysiące ludzi. Na każdą tą scenę wpuszczano szansonistki, wokalistów, szarpidrutów, werblistów, chórzystów, baletnice, których pojawienie się obwieszczali zapowiadacze, zwani konferansjerami.
Co łączyło w tych trzech miejscach zachowanie szansonistek? Prawie każda z nich wychodząc na scenę wrzeszczała w niebogłosy: ”Halo! Jesteście tam!!! Zebrało się dajmy na to w takim Zakopcu ludzi, jakby Małysz albo Stoch miał skakać albo obaj i to synchronicznie i wszysce stoją przed estradą, a ona ”Halo! Jesteście tam!!!". To co, nie widzi, taaak?!? Mamusia kiedyś masełka dziewczątku skąpiła, taaak?!? Powinni takiej szansonistce wzrok przebadać zanim ją na estradę wpuszczą, by ludziom nie zadawała głupiego pytania, czy przyszli na jej występ. Może kontakty jej wstawić. Ja, kiedy już się wyspałem oglądałem występ duetu Tonny Bennett&Lady Gaga i oni takiego pytania publice nie zadawali. Nie oni mają, bowiem patrzeć na ludzi ale ludzie na nich. Nie oni wrzeszczeć na ludzi, ale ludzie piać powinni z zachwytu słysząc i widząc co się dzieje na estradzie. No, a było na co, zwłaszcza, że Lady Gaga to ona ma co pokazać, a i zaśpiewa ładnie...
Ja stwierdziłem w noc sylwestrową i w Nowy Rok, że im niższy poziom reprezentuje szansonistka, to tym więcej wydziera się na publikę.
Jest też jeden piosenkarz, który ma podobną manierę. Niejaki Zenek Martyniuk. On, jak tylko pojawi się na estradzie to natychmiast wrzeszczy: ”Rączki, rączki, kochani, rączki w górę...". Mnie to się źle kojarzy. Nie wiem jak państwo, ale mi on przypomina niejakiego Hermana Brunnera z gestapo, który też tak lubił mówić, również do Hansa Klosa z abwery. ”Rączki, rączki, Hans, rączki w górę..." I w tym miejscu zadaję sobie pytanie: "gdzie był IPN". "Dlaczego nie zlustrowal dogłębnie Zenka Martyniuka?" - ja się pytam w tę noc sylwestrową. Kto wie, może to wnuk Brunnera, albo innego typa spod swastyki. Może on to ma w genach, może on to odziedziczył po dziadku, który na Polaków wrzeszczał "Hande hoch!!!". No i teraz on, stojąc na estradzie wrzeszczy na ludzi: ”Rączki, rączki, kochani, rączki w górę, żeby wam te wasze oczy zielone na wierzch wyszły !!!".
I był też taki jeden co wyszedł na estradę i skacząc śpiewał "Despacito”. On się nazywa Luis Fonsi, a konferansjer powiedział, że śpiewał hit minionego lata. Ja tego nie wiedziałem, że to był hit minionego lata, no więc noc sylwestrowa była dla mnie po to, bym dowiedział się co było hitem minionego lata. Ale, konferansjer powiedział dlaczego Luis Fonsi zaśpiewał hit minionego lata. On powiedział, że fanki mu najczęściej ściągały minionego lata i dlatego złapał hita minionego lata. Tfu...!!! Świńtuchy jedne!!! A Hoser naucza, że ściąganie jest grzechem. Oj, nie ładnie, nie ładnie! W telewizji publicznej takie grzechy.
Czego mi brakowało w minioną sylwestrową noc? Oczywiście, brakowało mi Dody. Ktoś musiał sporo wydać na telefony, by to załatwić."Wiecie, Sylwester - tak, ale w tym roku bez tej Dody." I to także powinny sprawdzić odpowiednie służby: kto dzwonił, skąd dzwonił, do kogo dzwonił i za czyje pieniądze sprawił nam Sylwestra bez Dody.
Ja bardzo dziękuję Państwu za uwagę.
JK
PS.
Despacito = Powoli
Ty wiesz, że obserwuję cię od jakiegoś czasu
i muszę z tobą dzisiaj zatańczyć.
Widzisz, że twój wygląd mnie przyciąga
Pokaż mi drogę, którą mam podążać
Ty, jesteś magnesem, a ja metalem
Zbliżamy się i przyciagamy
Puls przyspiesza znacznie bardziej niż zwykle
Wszystkie moje zmysły proszą o więcej,
lecz trzeba to zrobić bez pośpiechu,
Powoli
Chcę powoli oddychać przy twojej szyi
Pozwól, że ci wyszepczę to do ucha
Byś pamiętała, kiedy nie będziesz ze mną
Powoli
Chcę rozbierać cię pocałunkami powoli
Rozpisywać się na ścianach twojego labiryntu
I uczynić twoje ciało wielkim rękopisem
Chcę zobaczyć twoje włosy tańczące
Chcę być twoim rytmem
Chcę byś nauczyła moje usta
Gdzie są twoje ulubione miejsca
Pozwól, że przekroczę twoje niebezpieczne strefy
Aby sprowokować twoje krzyki
Byś zapomniała swoje nazwisko
Jeśli proszę cię o pocałunek, daj mi go
Wiem, że o tym marzysz
Próbowałem przez jakiś czas
Wiesz, co twoje serce ze mną sprawia,
Wiesz, że szuka mojego bom, bom
Poczuj smak moich ust, żeby zobaczyć jak one cię pragną
Chcę, chcę, chcę zobaczyć, jak bardzo ci smakuje miłość
Nie spieszmy się, chcę zabrać cię na wycieczkę
Zacznijmy powoli, a potem dziko
Krok po kroku, łagodnie
Trwamy coraz bardziej
Kiedy pocałujesz mnie swoją namiętnością
Widzę, że nie przepadasz za delikatnością
Krok po kroku, łagodnie
Trwamy powoli
A to piękno jest zagadką
Powoli
Chcę powoli oddychać przy twojej szyi
Pozwól, że ci wyszepczę to do ucha
Byś pamiętała, kiedy nie będziesz ze mną
Powoli
Chcę rozbierać cię pocałunkami powoli
Rozpisywać się na ścianach twojego labiryntu
I uczynić twoje ciało wielkim rękopisem
Chcę zobaczyć twoje włosy tańczące, być twoim rytmem
Pokażesz moim ustom twoje ulubione miejsca
Krok po kroku, łagodnie, trwajmy powoli
Abym usłyszał krzyk twój
Byś zapomniała jak ci na imię
Powoli
Zrobimy to na plaży w Puerto Rico
Dopóki fale nie zaczną krzyczeć: "och, błogosławiony!"
Aby moja pieczęć została na tobie
Krok po kroku, trwamy, powoli
Pokażesz moim ustom twoje ulubione miejsca
Krok po kroku, lagodnie, trwajmy powoli
Abym usłyszał krzyk twój
Byś zapomniała jak ci na imię
Powoli
Komentarze