To nie będzie dluga notka.
Powiem tylko ... że w czasie kiedy wojna dotarła w pobliże naszych granic a obłedna polityka energetyczna naszych zachodnich sąsiadów sprowadziła widmo kryzysu na całą Europę, teraz kiedy trzeba zachować szczególny spokój i rozwagę niczym dzieci w przedszkolu ulegacie antyrządowej histerii rozniecanej przez kremlowskich speców od wojny psychologicznej.
Im bardziej wróg grzęźnie na Ukrainie, tym większy podnosicie klangor, że tutaj w Polsce (kiedy inni nie mają ani czynnych kopalń węgla, ani dużego gzoportu, ani zapasów błękitnego paliwa ani alternatywnego gazociągu) wszystko jest źle, wszystko za późno, wszystko bez sensu ... a najlepiej obalić rząd, który stworzył realną alternatywę dla rosyjskich surowców bez której teraz jak Niemcy leżelibyśmy u stóp Putina i błagali go o litość.
No i co z tego, że przez lata odmienialiście swój "patriotyzm" przez wszystkie przypadki kiedy dzisiaj niczym pudła rezonansowe powtarzając tezy wrogów Polski zawiedliście ją w godzinie próby ... i tyle.