Nie będę się rozpisywał. Przypomnę tylko, że od niemal pół roku mamy wojnę w naszym bezpośrednim sąsiedztwie (to, że jesteśmy w nią zaangażowani politycznie i materiałowo nie jest żadnym odkryciem).
I tutaj jedna uwaga pod adresem tych wszystkich którym wydaje się, że wystarczy oddać wladzę "POprzedniej" ekipie a powróci to co nazywają "normalnością" ... otóż nie powróci...bowiem wojny (nawet te w które jesteśmy zaangażowani pośrednio, a które oodzialywują na naszą gospodarkę) są jak przecięcie pępowiny między jedną a drugą rzeczywistością.
Powtórzę tutaj za Adamem Asnykiem :
"Daremne żale, próżny trud,
Bezsilne złorzeczenia!
Przeżytych kształtów żaden cud
Nie wróci do istnienia."
Komentarze