Wielowiekowa tradycja tyrani w Rosji zagrożeniem dla Polski

Jan Bodakowski
Wielowiekowa tradycja tyrani w Rosji zagrożeniem dla Polski

Rosja w wielu aspektach jest zagrożeniem dla Polski. Uniemożliwiając normalny rozwój społeczny cywilizacja, jaką reprezentuje Rosja, wyklucza, zapewniające rozwój, wartości cywilizacji zachodniej, które są fundamentem Polski. Rosja swoją patologiczną cywilizację, w ramach swojego imperializmu, chce narzucić Polakom. Podporządkowanie Polski rosyjskiej dominacji prowadzi za każdym razem do zablokowania rozwoju i regresu, w tym też gospodarczego. Walka z rosyjskim zagrożeniem jest walką również o to, by Polska rozwijała się gospodarczo i zapewniała Polakom bezpieczeństwo socjalne i dobrobyt.

Za rządów Iwana Groźnego Rurykowicza (1547- 1584) Rosjan terroryzowała tajna policja cara Opricznina (duchowa poprzedniczka NKWD). To ona dla cara przeprowadzała czystki, rozwinęła donosicielstwo do tego stopnia, że nikt nikomu nie ufał. Co sprawiało, że normalne życie społeczne, i związany z nim rozwój gospodarczy, zamierało.

Patologiczny dla państwa terror w Rosji był możliwy, bo za Iwana Groźnego Rosjanie mieli mentalność niewolniczą, akceptowali to, że car decydował o ich życiu i własności. Terror cara był dolegliwy, więc rosyjscy bojarzy (pełniący funkcje szlachty) zazdrościli polskiej szlachcie, tego, że w Polsce własność była nienaruszalna, tworzył się wolny rynek i demokracja szlachecka. Polska była tak atrakcyjna, że wśród rosyjskich bojarów modne było mówienie po polsku i czytanie polskich książek.

Terror odziedziczony po Iwanie Groźnym był tak dolegliwy, że gdy pojawiła się szansa na zmianę w postaci Dymitra Samozwańca (panującego od 1605 do 1606), Rosjanie chętnie go przyjęli. Oficjalnie carem był wtedy wariat Fiodor, ale realnie rządził bojar Borys Godunow. Poprzednik Fiodora miał syna Dymitra, którego zabito, i to właśnie pod zabitego podszywał się Dymitr Samozwaniec. By zainstalować Dymitra na Kremlu, polska szlachta chętnie ruszyła wyzwalać Rosję.

Przeciwko polskim wyzwolicielom i zawarciu unii Polski z Moskwą, której celem było pożądane przez rosyjskich bojarów ucywilizowanie i spolonizowanie Moskwy, była rosyjska cerkiew, która bała się katolicyzmu reprezentowanego przez Polaków.

To dziedzictwo tyrani jest dalej obecne w Rosji. Dodatkowo rosyjskie elity gardzą swoim narodem i nie wykazują potrzeby bycia wolnymi. W Rosji nie ma dążeń do demokracji, które są obecne od zawsze w Polsce. W Rosji nie jest możliwa demokracja, bo nie ma w Rosji klasy średniej, która jest fundamentem zdrowego życia społecznego. W Rosji są tylko bogate elity i pogrążeni w biedzie Rosjanie zastraszeni przez margines społeczny, którzy żyją w ustroju opartym na korupcji i nepotyzmie. Ten patologiczny ustrój Rosjanie replikują na terenach zajętych, niszcząc stojące wyżej od nich formy życia społecznego. Elity rosyjskie na terenach zajętych dokooptowują do siebie elity miejscowe, ci, którzy odmawiają, czynią Rosji w oczach Rosjan afront, i muszą, według Rosjan, być srogo i przykładnie ukarani.

Władze Rosji od wieków uważały i uważają, że musiały i muszą zniszczyć Polskę, by Rosjanie myśleli, że nie ma alternatywy dla rosyjskiej tyrani – realną alternatywą dla rosyjskiego zniewolenia była i jest polska wolność.

Więcej faktów o I Rzeczpospolitej i zagrożeniu ze strony rosyjskiego imperializmu czytelnicy mogą poznać dzięki wydanej pod marką Zona Zero książki „Rozmowy o Pierwszej Rzeczypospolitej”, która jest zapisem wymiany zdań między Jackiem Bartosiakiem, Markiem Budziszem, a Jackiem Komudą.

Jan Bodakowski