W Kinotece - Gołąb przysiadł na gałęzi i rozmyśla o istnieniu – surrealistyczny

Jan Bodakowski

W Kinotece - Gołąb przysiadł na gałęzi i rozmyśla o istnieniu – surrealistyczny skandynawski film

Miłośnicy kina artystycznego mają niepowtarzalną okazje oglądnąć na ekranach warszawskiego kina Kinoteka, mieszczącego się w Pałacu Kultury i Nauki, surrealistyczny skandynawski film „Gołąb przysiadł na gałęzi i rozmyśla o istnieniu”.

Reżyserem filmu i autorem scenariusza jest Roy Andersson, zdjęć István Borbás i Gergely Pálos, muzyki Hani Jazzar i Gorm Sundberg. Odtwórcami głównych rol w filmie są: Holger Andersson, Nils Westblom, Viktor Gyllenberg, Lotti Törnros, Jonas Gerholm.

Film jest zbiorem kilkudziesięciu scen związanych z kilkoma bohaterami. Scen w których absolutna proza życia przeradza się w surrealizm. Sceny rozgrywają się w uproszczonych, wręcz teatralnych, i depresyjnych dekoracjach. Bohaterami są nieciekawi ludzie. Nieciekawe wydarzenia przeplatają się z przedziwnymi surrealistycznymi zdarzeniami. A najdziwniejsze jest to, że film jest bardzo interesujący i zabawny.

Mam też związaną z nim swoją prywatną refleksje. Po wielu dekadach kiedy nie miałem możliwości oglądania filmów w kinie, w ostatnich miesiącach jestem dość częstym gościem na seansach filmowych. Zazwyczaj nie odnajduje w filmach elementów bliskich mojemu życiu. Niestety ani w komediach romantycznych, i na szczęście też nie w sensacyjnych dramatach. Wylatkowo jednak film „Gołąb przysiadł na gałęzi i rozmyśla o istnieniu” ma wiele elementów bliskich mojemu życiu. Podobnie jak jego bohaterowie nie mam perspektyw, nie osiągam sukcesów, otaczają mnie ponure i depresyjne dekoracje, powtarzam te same frazesy, i z racji błąkania się w okolicach ekstremistycznej polityki jestem świadkiem surrealistycznych wydarzeń.

Jan Bodakowski