jan0403 jan0403
120
BLOG

Muzyka i poezja

jan0403 jan0403 Kultura Obserwuj notkę 0

Próbowałem już tu pisać o muzyce. Kiedy jednak stajemy wobec tej cudownej harmonii dźwięków, kiedy ogarnia nas zachwyt, przeczuwamy zaledwie, że dotykamy jakiejś tajemnicy, ale nie potrafimy jej zgłębić i wyrazić za pomocą tak precyzyjnego przecież narzędzia, jakim jest język. Nie darmo stawiano muzykę na najwyższym miejscu w hierarchii sztuk. Lecz poprzestać na takim stwierdzeniu może okazać się niebezpieczne, przypisujemy bowiem w ten sposób muzyce cechy boskie, podczas gdy jest ona wytworem ducha ludzkiego, genialnego wprawdzie nieraz, ale ludzkiego. Przyjdzie mi zatem uczynić poprawkę tego, co przed chwilą napisałem. Otóż można przełożyć muzykę na język, można dokonać jej zwerbalizowanej syntezy, pod warunkiem jednak, że naprzeciwko geniusza stanie geniusz.

Powiedzieć, że Chopin i Norwid to tytani ludzkiego ducha, wydaje się banałem. Twierdzenie to być może rzeczywiście nie jest odkrywcze, ale osadzone zostało na prawdzie. Znany z podręczników szkolnych wiersz Norwida „Fortepian Szopena” stał się właśnie znakomitą syntezą nie tylko muzyki twórcy mazurków, ale i szeroko pojętej koncepcji piękna w sztuce. Muszę przyznać, że słuchanie muzyki wielkiego Fryderyka jest doskonałą lekcją pokory, podobnie kiedy wczytuję się w strofy naszego wielkiego romantyka, a właściwie tego, który romantyzm wręcz rozsadził, mogę jedynie pochylić głowę przed tym niezwykłym geniuszem. Już początek utworu uderza niezwykłą mocą, głębią filozoficznej prawdy:

Byłem u Ciebie w te dni przedostatnie

Nie docieczonego wątku - -

- Pełne, jak Mit,

Blade, jak świt…

- Gdy życia koniec szepce do początku:

„Nie stargam Cię ja – nie! – Ja, u-wydatnię!...”

Mistrz zatem przybywa do Mistrza. Zbliżająca się śmierć Chopina nie niweczy jego dzieła. Powiedzieć: Non omnis moriar– to nie wystarcza, dzieło bowiem przetrwa w całości, ocean najcudniejszych dźwięków wzbogacony zostanie o mit, legendę. Teraz dopiero możemy mówić o pierwiastku Boskim sztuki, która Boska bywa nie sama w sobie, ale wtedy, gdy do Boga zbliża. A muzyka Chopina stała się doskonałością samoistną, jak górski potok, który raz w źródle wydobywszy się spomiędzy skał, nie potrzebuje już niczego, aby wśród imponujących kaskad znaczyć swój ślad:

I rozmawiają z sobą struny cztéry,

Trącając się,

Po dwie – po dwie –

I szemrząc z cicha:

„Zacząłże on

Uderzać w ton?...

Czy taki Mistrz!... że gra… choć – odpycha?...”

Jeżeli moim celem, podobnie jak poprzednio, jest poszukiwanie Piękna, nie sposób pominąć fragmentu, w którym wielka poezja dokonuje syntezy wielkiej muzyki. Oto przed nami staje niezwykłe połączenie klasycznej doskonałości, polskości, sięgającej do jądra swej istoty, i świętości. Tak brzmi doskonała muzyka utrwalona przez doskonałą poezję:

A w tym, coś grał: taka była prostota

Doskonałości Peryklejskiej,

Jakby starożytna która Cnota,

W dom modrzewiowy wiejski

Wchodząc, rzekła do siebie:

„Odrodziłam się w Niebie

I stały mi się arfą – wrota,

Wstęgą – ścieżka…

Hostię – przez blade widzę zboże…

Emanuel już mieszka

Na Taborze!”

I teraz można dać się ponieść wyobraźni i wraz z melodią polonezów, mazurków przede wszystkim, popłynąć przez Polskę „od zenitu wszechdoskonałości dziejów”, przez Polskę „przemienionych kołodziejów”, przez Polskę ciągle „tąż samą, zgoła, złoto-pszczołą”.

A to nie koniec przecież. Dochodzimy wraz z Mistrzem na sam Olimp, tam gdzie znajdziemy „Doskonałe-wypełnienie”, gdzie w sposób genialnie harmonijny spotykają się Duch i Litera, gdzie miejsce tylko dla największych: Chopina, Ajschylosa, Dawida czy Fidiasza. I nieważne, że  na doskonałości „zawsze – zemści się (…) brak!...”, nieważne, że fortepian Fryderyka runie na warszawski bruk, strącony ręką barbarzyńców, nieważne, że głos Norwida umilkł na czas jakiś w paryskim przytułku. Ideał bowiem musi sięgnąć bruku, Piękno musi przejść oczyszczenie w ogniu. Na koniec, „Ciesz się, późny wnuku!...”, to, co wielkie, odzyska należne sobie miejsce.

jan0403
O mnie jan0403

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura