Vitus Vitus
483
BLOG

Tenis salonowy

Vitus Vitus Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 28

 Uprzedzam lojalnie i od razu na początku zaznaczę, że tenisa stołowego nie znoszę, a jeśli już to wolę ping-pong, bo ta nazwa bardziej przemawia mi do wyobraźni. Jednak ze względu na copyrights pozostanę przy terminie zastępczym, choć jest to nazwa dość kuriozalna. Tenis stołowy, czyli miniaturka tenisa na stole w jadalni, a potem: żeglarstwo łazienkowe, spadochroniarstwo parasolowe, chód salonowy, śpiew łabędzi... Bez sensu.

Tak sobie dywaguję, bo mój chwilowy obiekt zainteresowania – Pantryjota, baknął coś o meczach w  świetlicy osiedlowej, gdzie koledzy łupili mu tyłek dla rozgrzewki, a on uznawał "nie wychodzenie z piątki" za sukces. Widać sam fakt, że dopuszczono go do stołu (wielce prawdopodobne, że we własnej kuchni) wyzwolił w nim poczucie akceptacji, co rzecz jasna przełożyło się w jego dziecinnej naiwności na podwórkową popularność i szacunek. W tym miejscu muszę nieco przyhamować wyobraźnię fałszującego grajka i przywrócić jego nadmuchane wodorem ego (uważaj na zapałki) do rzeczywistości.

 

Otóż (tu powracam do mojego chwilowego zainteresowania bohaterem tej notki) zwracam uwagę na fakt, że jedyną przyczyną mojego marnowania czasu na tego krzykacza jest zwykła ludzka reakcja na widok ulicznego przygłupasa. Jest zamieszanie, jest tłum, coś się dzieje, a na koniec okazuje się, że kolejny niespełniony artysta dorabia na życie. Ostatnio w Londynie dałem takiemu dwadzieścia funtów, ale nie dlatego że mnie zachwycił, a tylko po to, aby wyrwać buźki latorośli z rozdziawienia i udać się na kolację – już mi w brzuchu burczało i było sucho... Czy w tej sytuacji "złe oko artysty" ma jakieś znaczenie? A tu Pantryjota szafuje określeniami w stylu: obolały zbanowany, frustrat i niemoc - to się podoba.

 

Wygląda na to, że nabyte w młodości nawyki błędnej interpretacji podwórkowego statusu, znajdują swoje salonowe odzwierciedlenie. Ping-pong... 

Vitus
O mnie Vitus

Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Rozmaitości