Od dłuższego czasu w stolicy apostolskiej wzrastały wpływy włoskich watykanistów, którzy głośno wypowiadali się za przywróceniem wielowiekowej tradycji włoskich papieży. Jednocześnie ostro postulowano wybór "dobrego duszpasterza, bardziej proboszcza niż monarchy”. No i stało się, Włoch – co prawda z drugiego pokolenia, został papieżem, ale biorąc pod uwagę wiek pomazańca (76) i stan jego zdrowia (w młodości z powodu infekcji usunięto mu jedno płuco), na oryginał nie będzie trzeba długo czekać. Spełniono równieź drugie kryterium, otóż Jorge Mario Bergogli, syn włoskiego emigranta, pierwszy papież jezuita znany jest ze swojej skromności i niechęci do splendoru.
Podczas spotkań biskupów zawsze prosił o miejsce w tylnych rzędach... Nigdy nie zamieszkał w wykwintnej siedzibie kościelnej w Buenos Aires, woląc pojedyńcze łóżko w mieszkaniu ogrzewanym małym piecem. Przez lata poruszał się po mieście środkami komunikacji miejskiej. Preferował posiłki sporządzone własnymi rękami.
Bergoglio choć sam zawołany tradycjonalista, przeprowadził udaną próbę modernizacji kościoła w Argentynie, uznawanego za najbardziej konserwatywny w całej Ameryce Łacińskiej. Mimo, że jest postępowy, to daleko mu do teologii wyzwolenia. Wiele czasu spędził w slamsach i dzielnicach biedaków. Znany jest z krytyki Międzynarodowego Funduszu Monetarnego i neoliberalizmu. Kiedy stanął w opozycji do legalizacji małżeństw homoseksualnych, promocji środków antykoncepcyjnych i in-vitro, prezydent Argentyny Cristina Fernandez de Kirchner uznała jego wypowiedź za powrót czasów „średniowiecza i inkwizycji”.
Jak wielu Jezuitów, Bergoglio koncentrował się na pracy z najbiedniejszymi. Mimo to w latach 1976-1983 (okres dyktatury wojskowej) nigdy nie wypowiedział się przeciwko popełnianym zbrodniom – torturom, porwaniom i morderstwom. W tym kontekście jego ostatnie wystąpienie, w którym oskarżył wielu księży o hipokryzję, gdyż zapomnieli, że „Jezus mył trędowatych i jadł z prostytutkami”, przypomina zachowanie faryzeusza, który zarzuca innym obłudę sam nie pozostając bez skazy.
Nowy papież głosi, że Jezus uczy nas, by wyjść z kościoła do ludzi - "Idźcie i dzielcie się jego świadectwem. Idźcie i wpółdziałajcie razem z waszymi braćmi. Idźcie i głoście jego słowo. Stańcie się Słowem w ciele, jak i w duchu...” Czy będzie w stanie sam wypełnić to przesłanie? Na początek musi wyjść z drugiego rzędu, nie tylko ciałem, ale i duchem...
Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości