"To jest nieuczciwy raport, niewinnych oskarża, winnych wybiela..." - powiedział poseł Arłukowicz i to było najważniejsze zdanie ostatniego posiedzenia sejmowej komisji hazardowej. Jednak żaden dziennikarz nie wydobył ich na czoło informacji, nie zacytował tych słów ustnych relacjach. Zwracano uwagę na językowe "falbanki" typu "wypociny", "wskrzeszanie trupa" ( o porawkach do raportu), itp. Nie sięgać do meritum, sprowadzać opis wydarzenia do spektaklu ze smaczkami - oto ZAŁOŻENIA PRACY DZIENNIKARZA iNFORMACYJNEGO.
Dziś Polsat News zaprosił mnie na 10 minutową rozmowę na temat uchwalonej wczoraj nowelizacji ustawy o radiofonii. Jest o czym mówić, poza znanymi opiniami ( drugi po PiS-e skok na media), jeszcze pewne sprawy mogły rozstrzygnąć się w senacie. SDP wystąpiło z postulatem zapisu w ustawie tzw. klauzuli sumienia.
"Zabrania się wywierania presji na dziennikarza w związku z tworzeniem programów publicznej radiofonii i telewizji w celu zmuszenia go do wyrażania w nich poglądów niezgodnych z jego własną wiedzą i zasadami etyki dziennikarskiej." (...) oraz
"... aby w sytuacji konfliktów etycznych powstałych na tle politycznym arbitrem była Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. "
także, by w ustawie zapisano datę do której nowelizacja ma obowiązywać, bowiem trzeba jak najszybciej przystąpić do pracy nad caowicie nową ustawą uwzględniającą cyfryzację i sposób finansowania mediów publicznych. Warto było tę sprawę nagłośnić, bowiem wczoraj sejm uwględnił inną propozycję SDP:
Członkowie zarządów i osoby zajmujące kierownicze stanowiska w jednostkach publicznej radiofonii i telewizji kierują się w swojej pracy oraz w ocenie dziennikarzy i innych twórców im podległych zasadami profesjonalizmu, uczciwości i rzetelności oraz wskazaniami zawartymi w art. 21 ust. 1a i 2 ustawy.
O tym chciałam w 10 minutowej rozmowie Polsat News powiedzieć. Tymczasem okazało się, że na skutek przedłużającej się transmisji z obrad komisji hazardowej trzeba mnie nagrać w holu jako "wsadkę". Przyszedł dziennikarz bez pytań, bo właśnie ma zrobić "wsadkę" o ustawie. A to znaczy, że ja mogę wypowiedzieć całą kwestię, z której zostanie wycięte 10 do 15 sekund ilustrujące tezę, której nie znam ani reporter wyznaczony do realizacji "wsadki". Tak wygląda dziennikarski warsztat mediów informacyjnych. Oczywiście odmówiłam udziału w programie, bo nie taką formę wypowiedzi umawiałam się ze stacją..
Wniosek: Kochani , nie jesteście informowani o tym, co się naprawdę zdarzyło. Prezentuje się wam spektakle. 15 razy powtarzana twarz posłanki Kempy mówiącej emocjonalnie o "wypocinach" i wskrzeszaniu trupa- ma wzbudzić obrzydzenie. A nieruchoma twarz przewodniczącego Sekuły to "siła spokoju".
Żeby wyrobić sobie własne zdanie, trzeba obejrzeć całą transmisję, a na to nawet dziennikarze nie mają czasu. Założenia i sposób prowadzenia tej komisji niszczy polską demokrację.
Ten blog jest miejscem debaty o mediach, które wpływają na nasze myślenie, ale nie tylko.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka