Przed wizytą prezydenta Rosji. To boli.
To jakby unieważnienie ofiar tysięcy ludzi po 13.XII.1981, zabitych w kopalni "Wujek", aresztowanych, internowanych, wyrzucanych z pracy, drukujących w podziemiu niezależną prasę i książki, wsadzanych do więzienia za emitowanie audycji Radia "Solidarność" i rozpowszechnianie niezależnych wydawnictw.
Ci ludzie byli odznaczani przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jak będą się czuli, kiedy te same odznaczenia po naradzie w RBN z gen.Jaruzelskim, autorem stanu wojennego, będzie im wręczał obecny prezydent ?
Nie lubię działań negatywnych, wolę budować, staram się być otwartą na dialog z ludźmi o odmiennych poglądach. Dawałam dowód szacunku dla urzędu Prezydenta RP i dalej go mam. Jednak nie mogę milczeć, gdy urzędujący prezydent depcze pamięć o 13.XII.1981, ten ważny kawałek wspólnej drogi do Niepodległości, wspólne życiorysy, symbole.
W tej sytuacji traci sens moje uczestnictwo w zespole opiniującym kandydatów do odznaczeń za działalność opozycyjną w PRL i w "Solidarności" przy Prezydencie Br.Komorowskim.
Ten blog jest miejscem debaty o mediach, które wpływają na nasze myślenie, ale nie tylko.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka